Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 18.09.2011

Wybory w Berlinie. 9 proc. dla Partii Piratów

W Berlinie zakończyły się wybory samorządowe. Stolicę Niemiec czeka najpewniej zmiana koalicji rządowej.
Wybory w Berlinie. 9 proc. dla Partii Piratówfot. PAP/EPA/STEPHANIE PILICK

Według pierwszych, sondażowych wyników, socjaldemokratyczna partia SPD uzyskała 28,5 procent głosów, chadecy z CDU 23 procent, Zieloni 18,5 procent, lewicowa partia Die Linke 11,5 procent, Partia Piratów 9 procent i FDP 2 procent głosów.

>>> Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH <<<

Prawdopodobnie już w poniedziałek rozpoczną się rozmowy w sprawie przyszłej koalicji. O ile wyniki potwierdzą się, to burmistrzem Berlina pozostanie zapewne, rządzący miastem od 10 lat, Klaus Wowereit z SPD. Będzie on musiał jednak znaleźć innego partnera koalicyjnego, bowiem dotychczasowy, Die Linke, dostał za mało głosów. Możliwa jest koalicja z chadekami albo z Zielonymi, czyli - jak mówią w Niemczech - czerwono-czarna albo czerwono-zielona.

"To piękny sukces"

- To piękny sukces. SPD została po raz trzeci z rzędu najsilnieszym ugrupowaniem w stolicy. Jest to oczywiście wielką zasługą Klausa Wowereita. Ponosił ciężar walki wyborczej. Pamiętajmy, że w sondażach sprzed pół roku partia wypadała dużo gorzej. Ten sukces to również efekt zespołowego działania - powiedziała sekretarz generalna SPD Andrea Nahles.

Peter Altmaier z CDU uważa kolei, że trzeba porównać obecne wyniki wyborów do tych sprzed czterech lat. - Z tego punktu widzenia nasza partia odniosła sukces - stwierdził.

- Z pokorą przyjmujemy ten wynik wyborów. Czeka nas faza refleksji nad tym, jak znów uczynić FDP atrakcyjną dla wyborców - powiedział z kolei sekretarz generalny FDP Christian Lindner.

"To historyczny dzień"

Sensacją jest wynik Partii Piratów, na którą głosowało blisko 9 proc. wyborców. - To historyczny dzień dla Partii Piratów i dla Niemiec - powiedział przewodniczący ugrupowania Sebastian Nerz.

Według analiz ośrodków badania opinii publicznej Piratom udało się zmobilizować dużą grupę osób, którzy w poprzednich latach w ogóle nie głosowali, a także pozyskać część dotychczasowych wyborców SPD i Zielonych. Wyborcy Piratów to przede wszystkim młodzi mężczyźni po maturze. Sukces tego ugrupowania jest w duże mierze konsekwencją rozczarowania partiami, które dominowały dotąd w polityce Berlina.

Piraci domagają się przede wszystkim swobody korzystania z internetu i osłabienia ochrony własności intelektualnej. Walczą też o większą przejrzystość polityki i zaangażowanie społeczne. Domagają się też wprowadzenia płacy minimalnej i większych nakładów na oświatę. Wśród najbardziej kontrowersyjnych postulatów, które znalazły się w berlińskim programie wyborczym Piratów, jest zniesienie biletów na komunikację miejską oraz obniżenie wieku wyborczego - do zera.

Według prognoz frekwencja wyborcza w Berlinie, który jest jednym z 16 krajów związkowych Niemiec, wyniosła w niedzielę 59 proc. Do obsadzenia jest 141 miejsc w lokalnym parlamencie. Uprawnionych do oddania głosu były 2 miliony 4000 tysięcy mieszkańców niemieckiej stolicy.

IAR,PAP,kk