Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Wittenberg 19.09.2011

Kaczyński-Kaczmarek bez pojednania

Jarosław Kaczyński nie stawił się w sądzie podczas posiedzenia pojednawczego. 23 listopada odbędzie się więc pierwsza rozprawa w sprawie pomówienia Kaczmarka określeniem „agent śpioch”.
Janusz KaczmarekJanusz KaczmarekFot. prezydent.pl

Nie ma pojednania w procesie karnym, który Jarosławowi Kaczyńskiemu wytoczył były szef MSWiA Janusz Kaczmarek za pomówienie go przez lidera PiS określeniem "agent śpioch". Kaczyńskiemu grozi nawet do roku więzienia.

Ani Kaczyński ani adwokat nie stawili się na posiedzeniu pojednawczym. Nie mieli takiego obowiązku, ale samo posiedzenie jest koniecznym elementem przy procesie o pomówienie.

Proces dotyczy wypowiedzi prezesa PiS z 2008 r., że Kaczmarek to był po prostu człowiek drugiej strony, jak to niektórzy nazywają – taki „śpioch".

- To jest nawiązanie do agenta śpiocha. Ktoś przez wiele lat nie wypełniał swojej funkcji, potem dostaje sygnał i zaczyna pracować jako agent – dodał.

W prywatnym akcie oskarżenia Kaczmarek zarzucił Kaczyńskiemu, że pomówił go w mediach o właściwości, które "mogą poniżyć go w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danej działalności". W lipcu Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił wniosek sądu o przeniesienie do wyższej instancji sprawy, która na rozpoznanie czeka już od trzech lat. Karalność czynu zarzucanego Kaczyńskiemu przez Kaczmarka przedawnia się w 2013 r. Kaczmarek obawia się, że przedawnienie może nastąpić.

Kaczmarek powiedział dziennikarzom, że wciąż nie wyklucza pojednania, warunkiem byłoby jednak przeproszenie go przez Kaczyńskiego. Ten jednak wyklucza taką ewentualność.

PAP,wit