Przemawiający nieco ponad 30 minut przed Zgromadzeniem Ogólnym Organizacji Narodów Zjednoczonych Mahmud Abbas występował w atmosferze celebracji. Jego mowa była wielokrotnie przerywana oklaskami i gwizdami; głównie dyplomatów z państw arabskich, ale także afrykańskich, południowoamerykańskich i nielicznych europejskich (klaskali m.in. reprezentanci Malty).
- Izraelskie osiedla na Zachodnim Brzegu są największą przeszkodą na drodze do pokoju na Bliskim Wschodzie - powiedział w jednym z ważniejszych fragmentów wystąpienia palestyński prezydent. Zapewnił, że Palestyńczycy będą kontynuować drogę "pokojowego oporu" wobec Izraela i zabiegać o zapewnienie im ich fundamentalnych praw. Przemówienie miało miejsce kilkadziesiąt minut po tym, jak Abbas na ręce Sekretarza Generalnego ONZ Ban Ki-Muna złożył wniosek o przyznanie Autonomii Palestyńskiej członkostwa w organizacji, co de facto oznaczałoby uznanie jej niepodległości.
Czytaj więcej o samym wniosku i szansach na jego przyjęcie >>>
- Wasze poparcie dla powstania państwa palestyńskiego i przyjęcia go do ONZ jako pełnoprawnego członka będzie najwspanialszym wkładem w proces pokojowy w Ziemi Świętej - powiedział Abbas, zwracając się do krajów, "które nie zadeklarowały jeszcze swojego poparcia dla naszego wniosku". - To jest chwila prawdy, nasz naród czeka na odpowiedź świata - dodał.
- Nie wierzę w to, że ktoś mający resztki sumienia może odrzucić nasz wniosek o pełne członkostwo w ONZ i przyjęcie nas jako niepodległego państwa - mówił dalej Abbas.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, PAP, Reuters, BBC, sg