Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Szymon Gebert 29.09.2011

Bahrajn: lekarze skazani za leczenie demonstrantów

Bahrajn skazał 20 lekarzy i pielęgniarek na kary do 15 lat więzienia za pomaganie opozycjonistom rannym podczas antyrządowych demonstracji.
Zdjęcie pochodzi z 17 lutego tego roku. Przedstawia protest lekarzy i pielęgniarek ze szpitala Salmanija w Manili, domagających się zakończenia brutalnych interwencji wojska i policja wobec demonstrantówZdjęcie pochodzi z 17 lutego tego roku. Przedstawia protest lekarzy i pielęgniarek ze szpitala Salmanija w Manili, domagających się zakończenia brutalnych interwencji wojska i policja wobec demonstrantówFot. PAP/EPA/MAZEN MAHDI

Skazani pracowali w kompleksie medycznym Salmanija w stołecznej Manamie jako lekarze i pielęgniarki. Podczas miesięcy nazwanych przez prasę Arabską Wiosną Ludów leczyli głównie rannych, postrzelonych i pobitych demonstrantów, którzy na Placu Perłowym domagali się wyrównania sytuacji prawnej większości szyickiej, która jest rządzona przez sunnicką monarchię.

16 marca policja i wojsko przeprowadziły w nocy szturm na Plac, rozjeżdżając namioty buldożerami, pałując protestujących i ostatecznie niszcząc pomnik położony w centralnym punkcie Placu. Zginęło około 30 osób, setki zostały ranne. Trafili m.in. do Salmaniji, która została zresztą niedługo potem zajęta przez służby specjalne.

Dwadzieściaścioro pielęgniarek i lekarzy, którzy wówczas pomagali rannym demonstrantom, usłyszało dziś surowe wyroki. 13 z nich zostało skazanych na 15 lat więzienia, reszta usłyszała wyrok od 5 do 10 lat.

Lista zarzutów jest bardzo długa i, jak podała państwowa agencja prasowa, „wszystkie czyny były popełniane z intencją terroryzmu przeciwko państwu”. I tak pracownicy medyczni zostali skazani m.in. za nielegalne posiadanie broni, wszczynanie starć na tle religijnym, kradzież sprzętu medycznego, obrazę rządu, rozsiewanie nieprawdziwych informacji prowokujących społeczny niepokój i zagrażanie bezpieczeństwu publicznemu.

Wyrok na pracownikach medycznych, którzy według ich rodzin zostali torturami zmuszeni do przyznania się do winy, jest dla obrońców praw człowieka zaskoczeniem. Organizacje zajmujące się Bahrajnem spodziewały się, że oskarżeni zostaną uniewinnieni, za dobrą monetę przyjmując ich wcześniejsze wypuszczenie z aresztów za kaucją.

Sądy w Bahrajnie od stłumienia demonstracji w marcu skazały ponad 20 osób na kary śmierci za udział w nich, dalszych kilkadziesiąt na wieloletnie więzienie.

Nie udało się jednak kompletnie stłamsić ruchu. Od zniesienia 1 czerwca stanu wyjątkowego w tym kraju odbyło się kilkanaście dużych marszów na rzecz uwolnienia więźniów politycznych, w tym także skazanych w czwartek lekarzy i pielęgniarek.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

BBC, polskieradio.pl, sg