Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Sylwia Mróz 30.09.2011

Kradzież szpil w Auschwitz: śledztwo umorzono

Prokuratura w Oświęcimiu po raz drugi umorzyła śledztwo ws. kradzieży metalowych elementów z rampy kolejowej w Birkenau.
Bloki na terenie dawnego obozu koncentracyjnego Auschwitz-BirkenauBloki na terenie dawnego obozu koncentracyjnego Auschwitz-BirkenauWikimedia Commons/ Tomasz Bienias
Posłuchaj
  • Mariusz Słomka, zastępca prokuratora rejonowego w Oświęcimiu: podczas wizji w byłym obozie okazało się, że bocznica kolejowa jest w fatalnym stanie
  • Bartosz Bartyzel z Muzeum Auschwitz: ta decyzja daje zielone światło dla kolejnych kradzieży
Czytaj także

Szpile w czerwcu ubiegłego roku w plecakach próbowali wynieść dwaj nauczyciele z Kanady. Zostali zatrzymani przez ochronę muzeum. Jednak ani policja, ani prokuratura w ich postępowaniu nie dopatrzyła się przestępstwa. Śledztwo umorzono. Po interwencji Prokuratora Generalnego sprawę jednak skierowano do ponownego rozpatrzenia. Jednak również teraz śledczy uznali, że Kanadyjczycy nie dopuścili się przestępstwa.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Jak wyjaśnia Mariusz Słomka, zastępca prokuratora rejonowego w Oświęcimiu, śledczy poprosili o opinie biegłego z zakresu ochrony zabytków. Uznał on, że szpile z rampy kolejowej w Birkenau nie są przedmiotami o szczególnym znaczeniu dla kultury.
Prokurator dodaje, że podczas wizji w byłym obozie okazało się, że bocznica kolejowa jest w fatalnym stanie.

Muzeum chce się odwołać

Z decyzją o ponownym umorzeniu śledztwa nie zgadzają się jednak muzealnicy. Bartosz Bartyzel z Muzeum Auschwitz mówi, że dyrekcja odwoła się od tej decyzji.

Do podobnej sprawy doszło również w tym roku. Na lotnisku w Balicach zatrzymano małżeństwo z Izraela, które próbowało wywieźć z Polski znalezione w Birkenau drobne przedmioty.

Były to m.in. guziki, porcelanowe korki i nożyczki należące do więźniów. W tym przypadku jednak prokuratura dopatrzyła się przestępstwa i parze turystów postawiła zarzuty.

IAR, sm