Projekt został przygotowany przez: Francję, Portugalię, Niemcy i Wielką Brytanię.
„Nie dopuścimy, aby w Syrii powtórzył się scenariusz z Libii” - oświadczył rosyjski prezydent tłumacząc, dlaczego Moskwa nie dopuściła kilka dni temu do przegłosowania projektu czterech unijnych państw.
Według gospodarza Kremla, dokument nie zawierał jednoznacznego stwierdzenia zabraniającego podjęcia interwencji zbrojnej wobec syryjskiego reżimu.
Moskwa od wielu lat uważana za sojusznika Damaszku przy poparciu Chin przygotowała własny projekt rezolucji, w którym zawarła apel o pokojowy dialog zarówno do prezydenta Baszira al-Asada, jak i do jego przeciwników z radykalnej opozycji.
„Ten tekst, który był zaproponowany, pozwala kolejny raz na wykorzystanie nacisków zbrojnych. Rosja i jej partnerzy nie mogą usankcjonować takich działań” - stwierdził Dmitrij Miedwiediew.
Według szacunków ONZ, w trwających w Syrii od marca zamieszkach zginęło ponad 3 tysiące osób, głównie cywilów.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
IAR/mch