Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Martin Ruszkiewicz 12.10.2011

Szejnfeld: Polacy postawili na stabilizację

Zdaniem Adama Szejnfelda (PO), premier Donald Tusk nie pośpieszył się proponując w wywiadzie dla "Polityki" powołanie nowego rządu bez zmian do końca roku.
Szejnfeld: Polacy postawili na stabilizację(fot. wikipedia)

- Mamy sytuację, której nigdy nie było w Polsce, nie tylko w ostatnim 20-leciu przemian, ale nigdy w historii, że partia, która rządziła, wygrywa wybory, że koalicja, która rządziła, ma szansę rządzić dalej - powiedział poseł. Jego zdaniem świadczy to o tym, że nie ma potrzeby natychmiastowych zmian.

Polityk zwrócił uwagę, że jesteśmy w okresie historycznym, realizowania przez Polskę obowiązków prezydencji w Unii Europejskiej. Szejnfeld uważa, że należy poczekać na zakończeniu prezydencji, a więc do końcu grudnia z przeprowadzeniem dogłębnej reformy i kadrowej, i strukturalnej rządu.

Adam Szejnfeld dodał, że "wyniki wyborów pokazują, że Polacy postawili na stabilizację, spokój i że nie ma powodu do natychmiastowych, diametralnych zmian".

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>

Jarosław Sellin (PiS), jest natomiast zdania, że pomysł Tuska, to próba obejścia kontroli Sejmu nad nowym rządem.

- Każde wybory w dojrzałym, demokratycznym państwie, są jakby otwarciem nowej karty w historii politycznej danego kraju i tę kartę, trzeba zaraz po wyborach zapisać. To zapisanie tej karty to powołanie nowego rządu - stwierdził gość Trójki.

Zdaniem Sellina używanie argumentu o prezydencji to "zawracanie głowy". - Polska prezydencja nie sprawdziła się. W Europie dzieją się różne ciekawe rzeczy, ale decyduje o nich Sarkozy i Merkel - stwierdził.

mr