Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 26.10.2011

Banki europejskie zostaną dokapitalizowane - jest plan

Na ten cel potrzeba będzie ok. 108. miliardów euro. Jest to jeden z elementów planu walki z kryzysem, który ma uratować strefę euro.
Banki europejskie zostaną dokapitalizowane - jest planfot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Galeria Posłuchaj
  • Beata Płomecka z Brukseli (IAR): jest plan dokapitalizowania europejskich banków.
  • Donald Tusk o dokapitalizowaniu europejskich banków
Czytaj także

Premier Donald Tusk ogłosił, że przywódcy UE doszli do porozumienia ws. rekapitalizacji banków w UE.

- Przyjęliśmy zasady, dzięki którym rekapitalizacja banków będzie w naszej ocenie możliwa. Ten element porozumienia na rzecz walki z kryzysem powinien ułatwić eurogrupie prace dziś wieczorem i w przyszłości - powiedział premier.

Zgodnie z porozumieniem, kluczowe banki w UE będą musiały tymczasowo zwiększyć ilość i jakość kapitałów tak, by ich wskaźnik płynności wynosił 9 proc. (obecnie 5 proc.) Mają to zrobić do 30 czerwca 2012 r.

Zwiększą fundusz ratunkowy?

Teraz w Brukseli rozpoczęło się spotkanie liderów strefy euro, przed którymi najpoważniejsze zadanie - decyzje w sprawie zwiększenia europejskiego funduszu ratunkowego dla bankrutujących krajów, który obecnie wynosi 440 miliardów euro. Negocjacje będą też dotyczyć wysokości strat, które poniesie sektor prywatny w związku z umorzeniem części greckiego długu.

Fundusz ratunkowy, nazywany zaporą ogniową ma nie dopuścić do tego, by grecki kryzys zadłużeniowy opanował kolejne kraje takie jak Włochy, czy Hiszpania. Możliwości pożyczkowe funduszu mają być zwiększone do biliona a nawet dwóch bilionów euro.

Rozważane są dwie możliwości. Pierwsza to taka, że fundusz ubezpieczałby obligacje zadłużonych krajów na wypadek strat. Drugi przewiduje utworzenie osobnej instytucji wspierającej fundusz ratunkowy, ale która będzie mogła pożyczać pieniądze na rynku i przyciągać na przykład inwestorów z Chin.

"Omówić szczegóły, nie znaczy dojść do porozumienia"

Niemiecka kanclerz Angela Merkel ostrożnie wypowiadała się o ewentualnym kompromisie tłumacząc, że kilka problemów pozostało do rozwiązania. - Jeszcze raz chcieliśmy się spotkać i omówić te sprawy, bo są one niezwykle ważne, zwłaszcza te techniczne, dotyczące europejskiego funduszu ratunkowego - powiedziała przed wejściem na szczyt niemiecka kanclerz Merkel.

Omówić szczegóły techniczne, nie oznacza jeszcze dojść do porozumienia. Ostrożnie co do konkretnych ustaleń wypowiadał się też rzecznik Komisji Europejskiej Olivier Bailly. - To, czego oczekujemy, to wiarygodnej, politycznej odpowiedzi na najważniejsze kwestie, które są obecnie negocjowane i nad tym pracujemy - dodał rzecznik.

Do uzgodnienia pozostaje też jeszcze jak wielkie będą straty sektora prywatnego w związku z umorzeniem części greckiego długu. Mówi się, że banki stracą między 40 a 60 procent pieniędzy zainwestowanych w greckie obligacje. Konkretnego porozumienia może nie być, a jedynie ogólne polityczne uzgodnienia.

IAR,PAP,kk