Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 02.11.2011

Okęcie: wkrótce ruszy akcja usuwania samolotu

Możliwe, że już dziś jeden pas zostanie odblokowany. Według zapowiedzi służb lotniska Okęcie miało być zamknięte do czwartku.
Okęcie: wkrótce ruszy akcja usuwania samolotufot. PAP/Jacek Turczyk

Już wkrótce rozpocznie się akcja usuwania samolotu, który awaryjnie lądował na lotnisku w Warszawie. Jak zaznaczył w rozmowie z IAR rzecznik LOT Leszek Chorzewski, maszyna zostanie podniesiona z pasa startowego.

Samolot zostanie podniesiony dźwigiem i przesunięty o kilkadziesiąt metrów, by przygotować go do transportu w miejsce, gdzie zostanie sprawdzony przez ekspertów.

Specjaliści z fabryki w Seattle zaakceptowali sposób podnoszenia maszyny przez polskie służby. Niezależnie jednak od tego przylecą oni w środę do Polski, by współpracować z polskimi służbami technicznymi.

Prawdopodobnie jeszcze w środę jeden pas na Okęciu zostanie odblokowany. Musi to jednak zostać poprzedzone dokładnym oczyszczeniem i oględzinami drogi startowej.

/

fot. PAP/Tomasz Gzell

Na pokładzie samolotu lecącego rejsem LO 016 z Newarku do Warszawy było 220 pasażerów i 11 członków załogi. Samolot, przygotowując się do lądowania w Warszawie, nie mógł wypuścić podwozia. Po kilkudziesięciominutowym krążeniu nad stolicą kapitan zdecydował się lądować na brzuchu. Samolot był eskortowany przez dwa myśliwce F-16.

Myśliwce z 32. bazy w Łasku były w powietrzu już kilka minut po informacji o kłopotach maszyny LOT-u. Piloci myśliwców pomagali załodze Boeinga, informując go o sytuacji. Pas startowy polano pianą, a na lotnisku czekały w pogotowiu wozy strażackie i karetki. Samolot płasko przyziemił, pojawiły się tylko niewielkie płomienie, gdy silniki samolotu tarły o pas startowy. Po wylądowaniu, ok. godz. 14.40, samolot został polany pianą gaśniczą. W tym czasie z pokładu w ciągu kilku minut ewakuowano pasażerów. Na wszelki wypadek wszyscy pasażerowie zostali jednak przebadani w lotniskowym centrum medycznym, a wieczorem opuścili port lotniczy.

Prezes LOT Marcin Piróg powiedział, że kapitan Boeinga, który lądował awaryjnie na warszawskim lotnisku imienia Chopina, jest jednym z najbardziej doświadczonych pilotów linii lotniczych. Marcin Piróg podkreślił, że pierwszy raz w historii Polskich Linii Lotniczych LOT doszło do takiej sytuacji. Zdaniem Marcina Piróga, kapitan Tadeusz Wrona zachował się perfekcyjnie, lądując w bardzo trudnej sytuacji. Samolot, który awaryjnie lądował, ma 14 lat. Jest najmłodszy w flocie maszyn długodystansowych i nie było do tej pory kłopotów technicznych podczas jego eksloatacji.

IAR, agkm

Zobacz galerię: AWARYJNE LĄDOWANIE BOEINGA 767


Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH