W środę po południu do placówki bankowej przy ul. ulicy Św. Antoniego w Tomaszowie wszedł młody mężczyzna. Krzyczał, że to napad i grożąc, zażądał wydania pieniędzy. Uciekł spłoszony przez klientkę, która weszła do banku. Dysponując jego rysopisem policjanci rozpoczęli poszukiwania.
25-latek wpadł zauważony przez patrol policji przy przystanku autobusowym. – Przyznał, że wszedł do banku z okrzykiem o napadzie, ale stwierdził, że tylko żartował – poinformowała policja.
Mężczyzna miał 0,6 promila alkoholu w organizmie, oraz pół grama narkotyku przy sobie. Był już wcześniej notowany.
Sprawę bada miejscowa policja pod nadzorem prokuratury, która wyjaśnia, czy był to "głupi żart", czy też mężczyzna naprawdę usiłował obrabować bank. Za usiłowanie rozboju grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
sg