Na nagraniu, które terroryści prawdopodobnie planowanie wysłać do mediów, widać neonazistów biorących odpowiedzialności za zamordowanie 8 Turków, Greka i policjantki w latach 2000-2007 – poinformowała prokuratura.
Do ataków dochodziło na terenie całych Niemiec, choć aż do zatrzymań policja nie łączyła ich ze sobą, uznając je za działania różnych osób.
„Der Spiegel” podał, że na innym filmie mordercy przyznają się także do kilku napadów na banki i zamachu bombowego w Kolonii w 2004 roku. Naszpikowany gwoździami materiał wybuchowy wysadzono w powietrze na ulicy zamieszkanej głównie przez Turków i Kurdów.
Szef niemieckiego MSW uznał te doniesienia na dowód „nowego rodzaju terroryzmu skrajnej prawicy”. Według prokuratury generalnej, która prowadzi śledztwo, dwóch innych członków grupy zginęło w pożarze domu 4 listopada. W tym czasie ich współlokatorka podłożyła bombę w Zwickau, cztery dni później oddając się w ręce policji. Śledczy poinformowali, że w zgliszczach mieszkania znaleziono broń i materiały wybuchowe wykorzystywane w atakach.
Wszystkie te osoby, włącznie z zatrzymanym w niedzielę w Lauenau pod Hanowerem mężczyzną, uznaje się za komórkę terrorystyczną, jednak policja oświadczyła, że nie ma powodów podejrzewać, że była to część większej organizacji. Nazwana przez media „Frakcją Brunatnej Armii” (analogia do Frakcji Czerwonej Armii, osławionej komunistycznej organizacji terrorystycznej z lat 70.) grupa wywołała oburzenie w całym kraju. Angela Merkel nazwała jej działalność „hańbą dla całych Niemiec”. – Rodziny ofiar mogą być pewne, że nasz wymiar sprawiedliwości zrobi wszystko, żeby rozwiązać te zbrodnie – dodała niemiecka kanclerz.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
sg