Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Sylwia Mróz 20.11.2011

Starcia w Kairze: Mubarak jest nadal u władzy

Egipskie siły porządkowe użyły gazu i gumowych kul, by rozproszyć demonstrantów zgromadzonych na placu Tahrir w Kairze.
Zamieszki na Placu Tahrir w KairzeZamieszki na Placu Tahrir w Kairze(fot. PAP/EPA/KHALED ELFIQI)
Posłuchaj
  • Patrycja Sasnal z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych: ludzi na ulicę wyprowadzili przeciwnicy wojska
Czytaj także

- Trzy osoby zmarły wskutek uduszenia w trakcie tłumienia demonstracji - powiedział agencji AFP kierujący szpitalem Abdallah Abd el-Rahman. Natomiast kamerzysta agencji Reuters widział w polowym szpitalu zwłoki mężczyzny, którym według demonstrantów był 28-letni Szehab el-Diun el-Dakrubi.

Według cytowanych przez media danych ministerstwa zdrowia, w trakcie wcześniejszej fazy zamieszek w sobotę zginęło po jednej osobie w Kairze i Aleksandrii.

Zamieszki na Placu Tahrir

Protestujący domagają się od rządzących krajem wojskowych, by przekazali władzę cywilom. Zanim doszło do interwencji policji, w centrum Kairu przez dwa dni trwały zamieszki. Policja użyła broni, gdy protestujący obrzucili funkcjonariuszy kamieniami. Jednocześnie zgromadzeni na placu ludzie krzyczeli "wolność, wolność".

- Mamy jedno żądanie: marszałek musi odejść i zostać zastąpiony przez radę cywilną - powiedział agencji Associated Press uczestnik protestu Ahmed Hani, mając na myśli marszałka Husejna Tantawiego, który za czasów Mubaraka był przez wiele lat ministrem obrony, a obecnie stoi na czele rządzącej Najwyższej Rady Wojskowej.

Sprawująca w Egipcie władzę Najwyższa Rada Wojskowa oraz nominowany przez nią rząd odbyły nadzwyczajne posiedzenie, po tym gdy w Kairze i innych miastach doszło do starć demonstrantów z policją na dużą skalę - poinformowały państwowe media.

Mubarak u władzy

- Sobotnia przemoc pokazała nam, że Mubarak jest nadal u władzy - dodał Hani, który podczas demonstracji został raniony w czoło gumową kulą. Wokół niego setki demonstrantów skandowały "Wolność, wolność".

Do starć doszło też w innych miastach. Zginęły co najmniej dwie osoby. Walki uliczne to kolejny przejaw przemocy, która rozlewa się po Egipcie na osiem dni przed pierwszymi wolnymi wyborami w tym kraju od czasu przejęcia rządów przez Hosniego Mubaraka.

Prezydent został odsunięty od władzy w lutym. Generałowie już kilkakrotnie obiecywali, że po wyborach przekażą władzę cywilom, ale eksperci twierdzą, że armia będzie chciała zachować wpływ na nową władzę.

Według jednego z przedstawionych przez wojsko harmonogramów, cywile mieliby zacząć rządzić po wyborach prezydenckich, które odbyłyby się pod koniec przyszłego lub na początku 2013 roku. Protestujący chcą natomiast, by transfer władzy nastąpił zaraz po zakończeniu wyborów parlamentarnych

/
(fot.
(fot. PAP/EPA/MOHAMED OMAR)



Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>

IAR, PAP/ sm