Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Wittenberg 23.11.2011

Wrocławski dostawca chemikaliów wiedział o planach Breivika?

Kilka tygodni przed zamachami Łukasz M., który sprzedał norweskiemu terroryście substancje do budowy bomby, wyjechał na wakacje do Szwecji. Czy spotkał się tam z Breivikiem? Wyjaśnia prokuratura.
Kwiaty pod kamieniem upamiętniającym tragedię na wyspie UtoyaKwiaty pod kamieniem upamiętniającym tragedię na wyspie UtoyaPaal Sørensen/Wikimedia Commons
Posłuchaj
  • Rzeczniczka wrocławskiej prokuratury Małgorzata Klaus: Łukasz M. został przesłuchany w charakterze świadka
Czytaj także

O sprawie pisze "Gazeta Wrocławska", której dziennikarze rozmawiali z Łukaszem M. Jedna z wersji prokuratorskiego śledztwa przyjmuje, że wrocławski przedsiębiorca wiedział, po co Anders Behring Breivik kupował niebezpieczne chemikalia.

22 lipca terrorysta najpierw zdetonował bombę w centrum Oslo, a później dokonał masakry na niewielkiej wyspie Utoya. Łącznie zginęło wtedy 77 osób.

- Problem w tym, że sam Łukasz M. niezbyt wiarygodnie tłumaczy co robił w Szwecji – pisze dziennik. Dziennikarze wyjaśniają, że przedsiębiorca już wcześniej tłumaczył się z wizyty, a wersje odbiegały od siebie. W jednej z nich występuje pośrednik Breivika.

Na sugestię, że w Szwecji mógł się z nim spotkać, reaguje nerwowo: - To nie prawda. Nie było spotkania z Breivikiem. Koniec rozmowy.

Obejrzyj galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Gazeta Wrocławska, wit