Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Owsiński 23.11.2011

Surowsza kara dla ministranta, który zabił księdza

Karę 25 lat więzienia wymierzył Sąd Apelacyjny w Katowicach Dawidowi M. odpowiadającemu za zabójstwo proboszcza z podczęstochowskiej Blachowni w 2008 r.
mat. ilustracyjnemat. ilustracyjneGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Sędzia Małgorzata Niementowska: molestowanie seksualne zabójcy nie miało miejsca
Czytaj także

Rok temu Sąd Okręgowy w Częstochowie wymierzył mu karę 15 lat więzienia.
Podobnie jak sąd I instancji, także sąd odwoławczy odrzucił seksualny motyw zbrodni, uznając, że Dawid M. chciał okraść proboszcza. Wyjaśnienia oskarżonego, który twierdził, że napadł na księdza, by ukarać go za wcześniejsze molestowanie seksualne, sąd uznał za przyjętą przez niego linię obrony.

Sędzia Małgorzata Niementowska podkreśliła, że motywem zbrodni był tylko motyw rabunkowy. Jak powiedziała molestowanie seksualne zabójcy nie miało miejsca.

- Żaden z biegłych seksuologów, ani biegły psycholog nie stwierdzili, aby u oskarżonego występowały objawy charakterystyczne dla ofiar molestowania seksualnego - dodała.

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>

Do zbrodni doszło w sierpniu 2008 roku. Ciało 47-letniego proboszcza z parafii znaleziono na plebanii. Sprawca ukradł co najmniej 600 zł. Dawida M. zatrzymano po kilku dniach. Najpierw przyznał się do winy, potem się z tego wycofał. Proces z uwagi na charakter sprawy odbywał się z wyłączeniem jawności.

Dawid M. dopuścił się zbrodni na trzy dni przed ukończeniem 18. roku życia. 25 lat więzienia - o co wnosił prokurator - to najwyższa kara, jaką sąd mógłby mu wymierzyć.

to