Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 23.11.2011

Sikorski: umowa może być marchewką dla Kijowa

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wciąż uważa, że jest szansa na parafowanie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską jeszcze w grudniu.

Parafowanie umowy stanęło pod znakiem zapytania wraz z uwięzieniem byłej premier Julii Tymoszenko. Została ona skazana na siedem lat więzienia za przekroczenie uprawnień podczas podpisywania umowy gazowej z Rosją w 2009 roku. Unia Europejska uznała, że zarzuty były polityczne, a proces nieuczciwy. To spowodowało, że Francja i Niemcy otwarcie zażądały wstrzymania negocjacji w sprawie umowy stowarzyszeniowej.

Szef polskiej dyplomacji przyznaje, że na Ukrainie pogorszyły się standardy demokratyczne. Jednak według niego, umowa stowarzyszeniowa byłaby marchewką dla Kijowa, czyli zachęciłaby władze do pozytywnych przemian. - Chcielibyśmy dokończyć negocjacje i parafować umowę, po to aby później w procesie ratyfikacji zarówno w Parlamencie Europejskim, jak i państwach członkowskich można było monitorować, czy Ukraina wypełnia standardy, co do których się zobowiązuje w umowie stowarzyszeniowej. Tego sobie życzymy i między innymi po jadę na Ukrainę - dodał Radosław Sikorski.

Szef polskiej dyplomacji leci tam dziś wraz z szefem szwedzkiego MSZ Carlem Bildtem na zaproszenie najbogatszego Ukraińca, oligarchy Rinata Achmetowa, prezesa klubu piłkarskiego Szachtar Donieck. Obaj ministrowie obejrzą mecz ukraińskiej drużyny z FC Porto w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów. Może to być również okazja do spotkania z prezydentem Wiktorem Janukowyczem. Pytany o to Radosław Sikorski odpowiedział, że w tej chwili tego nie potwierdza.

IAR, agkm

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>