Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Sylwia Mróz 25.11.2011

Piątek "ostatniej szansy" w Egipcie. Marsz miliona

W stolicy Egiptu zbierają się demonstranci, domagający się niezwłocznego przekazania władzy przez wojsko.
Piątek ostatniej szansy w Egipcie. Marsz miliona(fot. PAP/EPA/ANDRE PAIN)

Jednocześnie apelują do swych zwolenników, aby wyszli na ulice innych miast i dali wyraz swojemu niezadowoleniu w "marszu miliona osób", który ma rozpocząć się po południowych modłach.

Główna demonstracja przewidziana jest na placu Tahrir, który był sceną największych protestów wymierzonych w rządy Hosniego Mubaraka. Rządząca krajem rada wojskowa zwróciła się we czwartek do byłego premiera Kamala Ganzuriego o sformowanie nowego rządu. Ganzuri był premierem Egiptu w latach 90. i wielu obywateli uważa go za człowieka obalonego prezydenta Hosniego Mubaraka. Decyzja Rady spotkała się więc z protestami.

>>> Zobacz galerię dzień na zdjęciach <<<

W sprawie przekazania władzy w Egipcie zabrał głos Biały Dom. Władze Stanów Zjednoczonych zaapelowały do rady wojskowej, aby jak najszybciej przekazała rządy cywilom. Waszyngton uważa, że musi to nastąpić jak najszybciej, aby spełnić oczekiwania społeczeństwa domagającego się wolności.

W specjalnym oświadczeniu rzecznik Białego Domu, Jay Carney, podkreślił, że nowy egipski rząd musi być wyposażony w narzędzia realnej władzy. Dzięki temu możliwa będzie transformacja systemowa i wprowadzenie demokratycznego systemu władzy, którego domagają się sami Egipcjanie. Kair musi również zagwarantować obywatelom swobodę wyrażania poglądów i bezpieczeństwo podczas głosowania.

Jak donosi specjalny wysłannik Polskiego Radia, Michał Żakowski, organizatorzy piątkowej demonstracji określają ją mianem "piątku ostatniej szansy" na wywarcie presji na armię, aby przekazała władzę cywilom. Wśród organizatorów wielką rolę odgrywają związki zawodowe, które nawołują do przyjścia po południowych modłach w meczetach na plac Tahrir.

W manifestacji mają też wziąć udział przedstawiciele partii politycznych i organizacji społecznych przeciwnych rządom wojskowym. Nie wiadomo, jak zareaguje najpoważniejsza siła polityczno-społeczno-religijna, Bractwo Muzułmańskie, które odcięło się od ostatnich protestów.

/
(fot.
(fot. PAP/EPA/ANDRE PAIN)



IAR, sm