Dane - za pośrednictwem adwokata, powołując się na ważny interes prawny - otrzymuje się z Centrum Personalizacji Dokumentów w MSW (CPD), która udostępnia dane z Powszechnego Elektronicznego Systemu Ewidencji Ludności (PESEL).
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Nie jest ważne kogo pozew dotyczy, ponieważ - jak tłumaczy Przemysław Więcław, dyrektor CPD - ustawa o ewidencji ludności nie przewiduje możliwości wpisywania do systemu informacji, o funkcji, którą dana osoba pełni. Kontroluje się jedynie, czy wniosek jest kompletny - donosi portal polityka.pl.
Polityka.pl przypomina sprawę szefa CBA Pawła Wojtunika, którego adres - chroniony od kilku lat - mógł poznać Marek P., były esbek, przez wiele lat pełnomocnik zakonów i parafii, dla których przejmował atrakcyjne nieruchomości w zamian za kościelne mienie zagrabione w PRL. Zatrzymany dwa lata temu przez CBA P., został oskarżony o korupcję i oszustwa. Na początku tego roku wytoczył Wojtunikowi proces o zniesławienie.
Gdy podobne sprawy zaczęły się mnożyć, ówczesny szef MSWiA Grzegorz Schetyna wysłał pismo do ministra sprawiedliwości z prośbą o zmianę przepisów kodeksu postępowania cywilnego, by prywatne adresy najważniejszych osób w państwie były lepiej chronione. Wiceminister resortu sprawiedliwości Zbigniew Wrona uznał, że nie jest to zasadne.
polityka.pl, kk