Ratownicy wydobyli do tej pory ciała czterech pracowników rosyjskiej platformy wiertniczej. Uratowano 14 osób. Los 49 jest nieznany.
Z powodu zmroku samolot i helikoptery zaprzestały poszukiwań osób, które wpadły do Morza Ochockiego po zatonięciu rosyjskiej platformy wiertniczej. Jednocześnie - ze względu na przeciek wody w maszynowni - wycofano z akcji ratowniczej holownik Nieftiegaz-55. Na miejscu wypadku płyną obecnie trzy kolejne rosyjskie statki.
Na Morzu Ochockim wiatr wieje z prędkością 20 metrów na sekundę, a wysokość fal dochodzi do 6 metrów. Temperatura wody to 0 stopni Celsjusza.
Lokalne władze zapewniają, że nie ma zagrożenia ekologicznego, gdyż na platformie było mało paliwa, które mogło przedostać się do morza.
Wszyscy członkowie załogi platformy, to obywatele Rosji. Stan dwóch spośród ocalonych lekarze określają jako bardzo ciężki. Wszyscy podniesieni z wody mieli na sobie specjalne kombinezony ratunkowe.
Sztorm na Morzu Ochockim
Kolskaja zatonęła w odległości około 200 km od Sachalinu. Do tragedii doszło o godz. 9.24 czasu lokalnego (godz. 2.24 czasu moskiewskiego, godz. 23.24 czasu polskiego). Platforma Kolskaja płynęła z zachodniego wybrzeża Półwyspu Kamczackiego na południowo-wschodnie wybrzeże wyspy Sachalin.
W nocy z soboty na niedzielę znalazła się ona w strefie silnego sztormu. Na platformie wybite zostały iluminatory. Woda wdarła się do środka. Zmyła też z pokładu szalupy i tratwy ratownicze.
Platformę zbudowano w 1985 roku w Finlandii. Należała do spółki Arktikmorienieftiegazrazwiedka. Jej długość wynosiła 69,2 metra, a szerokość - 80 metrów. Mogła zabrać na pokład 102 osoby. Jej portem macierzystym był Murmańsk. Kolskaja na zlecenie Gazfłotu, spółki Gazpromu, miała wykonać w szelfie Morza Ochockiego odwiert o głębokości 3,5 tys. metrów.
PAP, IAR, agkm
źr. Wikipedia
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>