Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 25.12.2011

Kpt. Cichocki odezwał się po miesiącu milczenia

Żeglujący wokół globu Tomasz Cichocki przekazał informację, że wszystko jest "okej". Powiedział, że mimo awarii systemu łączności będzie kontynuował rejs.
Kpt. Cichocki odezwał się po miesiącu milczeniafot. serwis prasowy KGHM Polska Miedź
Posłuchaj
  • Szef wyprawy Krzysztof Mikunda: kapitan Tomasz Cichocki nawiązał kontakt
Czytaj także

W niedzielę szef projektu Krzysztof Mikunda otrzymał telefon z rosyjskiego statku "Profesor Kromow", z którym za pomocą krótkofalówki nawiązał łączność kapitan Cichocki.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

- Tomek przekazał informację, z której wynika, że wszystko z nim jest OK. Potwierdził, że mimo awarii systemu łączności satelitarnej podjął decyzję kontynuowania rejsu. Powiedział też, że jego komputer prognozuje dotarcie do Przylądka Horn za około miesiąc. Podał też pozycję swego jachtu Polska Miedź - w pobliżu niezamieszkałych wysp Auckland należących do Nowej Zelandii - przekazał Mikunda.

- Piękniejszego i bardziej wzruszającego prezentu na święta nie mogliśmy się nawet spodziewać - powiedziała 80-letnia matka kapitana Barbara. Barbara Cichocka podkreśliła, że chociaż bardzo przeżywa rejs syna, to jest dumna i z niego.

Żona Cichockiego, Ewa, przyznała, że gdzieś tam głęboko w duszy czuła, iż jej mąż da w jakiś sposób znać o sobie. - Zrobił nam przepiękny prezent. Mamy pierwszy, bardzo szczęśliwy dzień od ponad miesiąca - powiedziała.

Dodała, że była przekonana, iż musiała nastąpić awaria. - Podobna, tyle że krótsza, zdarzyła się mężowi w 2005 roku na Atlantyku, kiedy w treningowym rejsie płynął z Gibraltaru na Dominikanę. Wówczas nie mógł nawiązać łączności przez kilka dni - wspomniała.

Pochodzący z Olsztyna kapitan Tomasz Cichocki utracił łączność 21 listopada. Według planów, po przepłynięciu przylądka Horn i pokonaniu drogi powrotnej powinien zawinąć do portu we Francji i tym samym zakończyć podróż w marcu lub kwietniu przyszłego roku.

W podobny rejs, ale w przeciwną stronę, wystartował 14 grudnia z okolic Wysp Kanaryjskich kapitan Roman Paszke. 60-letni gdańszczanin na 90-stopowym katamaranie "Gemini 3" zamierza poprawić rekord świata w samotnym żeglowaniu non stop dookoła globu tzw. trasą pod wiatr i obecnie płynie w kierunku Przylądka Horn.

IAR,PAP,kk