Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 06.01.2012

Producent implantów: żel był nielegalny, ale tańszy

Były szef francuskiej firmy PIP (Poly Implant Prothese), produkującej silikonowe implanty piersi, zeznał w trakcie śledztwa, że świadomie stosował niedozwolone tworzywo.
Producent implantów: żel był nielegalny, ale tańszyfot. PAP/EPA/BORIS ROESSLER

- Wiedziałem, że żel stosowany do wytwarzania implantów piersi PIP nie był dopuszczony do użytku, ale świadomie go używałem, bo był tańszy (...) i miał lepszą jakość - powiedział Jean-Claude Mas.

Mas miał swoim pracownikom wydać polecenie, by ukrywali informacje dotyczące substancji użytych do produkcji tych wyrobów. Jak zeznał były dyrektor techniczny firmy Thierry Brinon, żel używany w implantach był w większości wytwarzany metodami "chałupniczymi".

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

75 proc. implantów wypełniono żelem pozbawionym stosownych zezwoleń, a tylko 25 proc. - autoryzowanym amerykańskim żelem Nusil. Na podstawie fałszywych oświadczeń francuskiej firmy niemiecki instytut TUV wydał certyfikat dopuszczający implanty PIP na rynek.

Jak oświadczył Brinon, "jedynym motywem" tego oszustwa był zysk finansowy. Szacuje się, że w następstwie użycia tańszego materiału producent zaoszczędzał około miliona euro rocznie.

Szkodzą czy nie?

Mas utrzymuje, że "protezy nie stanowią żadnego ryzyka dla zdrowia" i twierdził, że poszkodowane kobiety są "osobami słabymi psychicznie lub też składają skargi tylko po to, by dostać pieniądze".

W następstwie podejrzeń o rakotwórczy charakter tych protez piersi rząd francuski w grudniu zalecił ich usunięcie około 30 tysiącom kobiet. U 20 kobiet z tymi implantami doszło do zachorowań na raka, w tym u 16 kobiet stwierdzono guz złośliwy.

Według francuskich instytucji medycznych nie ma jednak związku między zachorowaniami a implantami PIP. Udokumentowano jednak przypadki przerwania powłoki w implantach PIP i wycieku żelu, co może prowadzić do stanów zapalnych.

PIP produkowała implanty głównie na eksport. Szacuje się, że wadliwe implanty ma od 300 tysięcy do 400 tysięcy kobiet z 65 krajów świata.

IAR,PAP,kk