Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Martin Ruszkiewicz 17.01.2012

MAK milczy ws. nowych stenogramów z kokpitu Tu-154

Wiceprzewodniczący MAK Oleg Jermołow powiedział, że komitet już wykonał swoje zadanie i nie widzi podstaw do ponownego zajmowania się tą sprawą.
Wrak TU-154, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 rokuWrak TU-154, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 rokuWłodzmierz Pac, Polskie Radio

Wielokrotnie podobne oświadczenia składali inni przedstawiciele Międzypaństwowego Komitetu Śledczego. Kilka miesięcy temu szef komisji technicznej MAK Aleksiej Morozow wyjaśnił, że opublikowane przez Komitet raporty są ostateczne i nie podlegają weryfikacji.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Tymczasem jeden z rosyjskich ekspertów, pilot Oleg Smirnow uważa, że informacja polskich biegłych o tym, iż nie zidentyfikowano głosu generała Andrzeja Błasika wśród osób znajdujących się w kabinie pilotów rozbitego pod Smoleńskiem Tupolewa wymaga reakcji MAK.

- Należy ponownie usiąść do rozmów. Wspólnie MAK z polskimi specjalistami. Jeszcze raz przesłuchać ten zapis. Jeszcze raz wytknąć MAK-owi zastrzeżenia polskiej strony i może MAK zgodzi się z nimi i powie - "przepraszamy pomyliliśmy się" - twierdzi Smirnow.

Zobacz serwis specjalny: SMOLEŃSK 2010>>>

W styczniu 2011 roku MAK opublikował raport na temat przyczyn katastrofy Tu-154M. Wynikało z niego, że załoga była źle przygotowana i niewyszkolona, a dodatkowo wywierał na nią presję obecny w kabinie pilotów dowódca Powietrznych Sił Zbrojnych generał Andrzej Błasik. Ujawnione przez polskich prokuratorów wyniki ekspertyzy zapisu rozmów prowadzonych w kokpicie nie potwierdzają ustaleń rosyjskich specjalistów.

mr