Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 17.01.2012

Nowy szef PE: będę bronić socjalnej Europy

Niemiecki socjalista Martin Schulz zapewnił, że będzie walczył o mocną pozycję Parlamentu Europejskiego.

Powiedział, że Parlament powinien dać szansę premierowi Węgier Viktorowi Orbanowi, by mógł on przedstawić sytuację w swoim kraju.

Martin Schulz w swym inauguracyjnym wystąpieniu zapewnił posłów, że będzie reprezentował cały Parlament. Zna bowiem i widzi różnice pomiędzy funkcją przewodniczącego frakcji politycznej, którą sprawował dotychczas, a obowiązkami jakie spoczywają na przewodniczącym Parlamentu.

Martin Schulz dziękując ustępującemu Jerzemu Buzkowi powiedział, że swoją wyśmienitą pracą i sposobem prowadzenia przewodnictwa, dał dowód i świadectwo, że Europa została faktycznie zjednoczona.

Nowy szef Parlamentu Europejskiego zapowiedział, że nie będzie wygodnym przewodniczącym i będzie stanowczo walczył o prawa obywateli. Chce, jak podkreślił, odzyskać ich zaufanie i rozbudzić entuzjazm dla Europy. Skrytykował agencje ratingowe, które według niego, podważają wiarę w projekt europejski, bowiem posiadają - jego zdaniem - większą władzę niż demokratycznie wybrane rządy i parlamenty. Zadeklarował też, że bronić będzie, socjalnej Europy i uczyni wszystko, by bezrobotni, wśród nich tysiące młodych ludzi, mogli mieć pracę.

"Kandydat do roli kapo"

56-letni Schulz to doświadczony europoseł - zasiada w PE nieprzerwanie od 1994 r. Ale Europa, w tym rodzime Niemcy, usłyszały o nim naprawdę dopiero w 2003 r., za włoskiej prezydencji w UE, gdy ówczesny premier Silvio Berlusconi w reakcji na jedną z ostrych krytyk Schulza powiedział na europarlamentarnym forum, że ten ówczesny szeregowy eurodeputowany byłby idealnym kandydatem do zagrania roli kapo we włoskim filmie.

Ta powszechnie krytykowana wypowiedź włoskiego szefa rządu spowodowała kryzys w stosunkach włosko-niemieckich, ale paradoksalnie przyczyniła się do wzrostu popularności Schulza we frakcji socjaldemokratów. Rok po starciu z Berlusconim Schulz został przewodniczącym frakcji. Potrafił - kiedy trzeba, twardą ręką - zapanować nad różnorodnymi nurtami i interesami w tej drugiej co do wielkości grupie europarlamentarnej.

Pomocna mu była biegła znajomość francuskiego i angielskiego oraz doświadczenie w pracy partyjnej: do młodzieżówki SPD wstąpił w wieku 18 lat, w wieku 29 lat został radnym z ramienia partii, a trzy lata później najmłodszym burmistrzem 40-tysięcznego miasteczka Wuerselen w Nadrenii-Północnej Westfalii.

W Polsce Schulz jest pamiętany z ostrej, konsekwentnej krytyki rządu PiS. Wzywał do jego izolacji w UE po sprzeciwie wobec ustanowienia Europejskiego Dnia przeciwko Karze Śmierci, a także wypowiedzi ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego deklarującego się jako zwolennik tej kary.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

to