Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Anna Wittenberg 20.01.2012

Biedroń: Kopacz robi z Sejmu prywatny folwark

Poseł Ruchu Palikota jest oburzony: jego asystenci nie wejdą do Sejmu, bo w piątek obowiązują w nim zaostrzone procedury.
Poseł Robert Biedroń pokazuje symbol marihuany, jaki w klapie marynarek noszą członkowie Ruchu w piątekPoseł Robert Biedroń pokazuje symbol marihuany, jaki w klapie marynarek noszą członkowie Ruchu w piątekPAP/Jacek Turczyk

- Pani marszałek Kopacz robi z Sejmu prywatny folwark, w którym decyduje, kto może wejść do Sejmu - powiedział Robert Biedroń komentując dzisiejszą decyzję marszałek. W związku z zapowiedzianą przez Ruch Palikota akcją palenia marihuany, Straż Marszałkowska będzie bardziej surowo kontrolować wszystkich gości. Nie wpuści natomiast nikogo, kto został zaproszony przez Ruch Palikota.

Biedroń powiedział, że przed budynkiem czekają na niego przedstawiciele ruchu Wolne Konopie, z którymi miał się spotkać w sprawie polityki antynarkotykowej. Powiedział także, że do Sejmu nie zostaną wpuszczeni również dwaj jego asystenci, z którymi na godz. 14.00 ma umówione spotkanie.

- To nie rozwiązuje problemów polityki narkotykowej. Pani marszałek Kopacz nie przeszkadza sprzedaż papierosów w kioskach sejmowych, picie alkoholu w Sejmie. A one są dużo bardziej szkodliwe od marihuany - mówił Biedroń.

- To jest typowa dulszczyzna, której symbolem jest pani Ewa Kopacz i cała Platforma Obywatelska - podsumował Robert Biedroń.

Wiceszef partii Artur Dębski powiedział, że ostateczną decyzję o tym czy do zapalenia jointa w Sejmie dojdzie, podejmie w głosowaniu prezydium klubu. Zaznaczył, że było to już wcześniej planowane i nie ma związku z działaniami marszałek Sejmu.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

PAP/TVN24, wit