Jak wynika z badań CBOS, 45 procent ankietowanych uważa naszą prezydencję za mało aktywną. Równocześnie 37 procent sądzi, że nasz kraj był wystarczająco aktywny podczas przewodniczenia Unii. 18 procent nie ma zdania w tej sprawie.
53 procent ankietowanych twierdzi, że Polsce nie udało się wiele zrobić podczas prezydencji. Skuteczność polskich działań dostrzega nieco ponad jedna czwarta respondentów - 26 procent. Co piąty ankietowany nie wyraził opinii na ten temat.
Niemal dwie trzecie badanych - 63 procent - twierdzi, że polskie przewodnictwo przyczyniło się do poprawy naszego wizerunku w Polsce i na świecie. 43 procent uważa, że w tym czasie Polska zwiększyła swój wpływ na politykę Unii Europejskiej. Tylko co piąty badany sądzi, że nasz kraj przyczynił się do rozwiązania kryzysu w strefie euro.
Niezależnie od polskiej prezydencji, nadal trzy czwarte badanych uważa, że największy wpływ na politykę Unii mają Niemcy, Francja i Wielka Brytania. 68 procent badanych zalicza Polskę do grona państw o średnich wpływach w Unii. Co czwarty ankietowany ma poczucie, że nasz kraj należy do najsłabszych we Wspólnocie.
IAR, agkm
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>