Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 24.01.2012

"Nie odczytano dźwięku uderzenia o brzozę"

Według Antoniego Macierewicza, szefa zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej, to właśnie wynika z krakowskiej ekspertyzy.
Antoni MacierewiczAntoni Macierewiczfot. PAP/Leszek Szymański

Macierewicz odniósł się do opinii biegłych z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, zawierającej odczyt "czarnej skrzynki" Tu-154M. Nowe odczyty nie zawierają słów przypisanych gen. Andrzejowi Błasikowi. Ponadto nie ma opinii wskazującej jednoznacznie, że gen. Błasik przebywał w kokpicie samolotu.

Szef parlamentarnego zespołu stwierdził, że opinia biegłych "ostatecznie rozprawia się z fragmentem kłamstwa smoleńskiego - który w sposób oszczerczy próbował zrzucić odpowiedzialność za tragedię na generała Błasika".

- Wiemy już z całkowitą pewnością z tych ekspertyz, że gen. Błasik nie wydawał żadnych komend, nie formułował żadnych informacji, nie podejmował żadnych decyzji i że najprawdopodobniej w ogóle nie było go w kokpicie - powiedział.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

"Wypada mi wyrazić żal"

Podczas wtorkowego posiedzenia, za pomocą telemostu, członkowie zespołu wysłuchują wypowiedzi prof. Wiesława Biniendy i prof. Kazimierza Nowaczyka, którzy przedstawiają swoje ekspertyzy dotyczące przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Na posiedzenie zespołu przyszli m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński i wdowa po gen. Andrzeju Błasiku - Ewa Błasik. Macierewicz wyraził żal, że nikt z prokuratury wojskowej nie przyszedł. Zapewnił, że wszystkie dokumenty zostaną dostarczone śledczym.

- Wypada mi wyrazić żal, że prokuratura nie znalazła nawet jednej osoby, która mogłaby na bieżąco uczestniczyć w prezentacji naszych ekspertów - powiedział Macierewicz.

Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg w liście skierowanym do zespołu parlamentarnego napisał, że w związku "z zaplanowaną ważną czynnością w śledztwie" w sprawie katastrofy smoleńskiej, nie będzie w stanie wziąć udział w posiedzeniu komisji.

Serwis specjalny: SMOLEŃSK 2010>>>

W pierwszej części posiedzenia komisji próbowano nawiązać połączenie wideo z prof. Nowaczykiem z USA, jednak z powodu trudności technicznych uczestnicy spotkania mogli jedynie słyszeć jego głos; nie widzieli natomiast fotografii i slajdów, które zamierzał im pokazać.

PAP,kk