Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 14.02.2012

"Watykan nie da się wciągnąć w wir zamętu"

Rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi wystąpił przeciwko podejmowanym - wg niego - próbom zdyskredytowania Kościoła poprzez rozpowszechnianie pogłosek o rzekomych spiskach i intrygach.
Watykan nie da się wciągnąć w wir zamętuGreg O'Beirne/Wikimedia Commons/CC

Watykański rzecznik odniósł się do serii publikacji we włoskiej prasie, informujących o napięciach w kościelnej hierarchii, walce o władzę, korupcji, a nawet o istnieniu rzekomego spisku na życie Benedykta XVI.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

- Amerykańska administracja miała Wikileaks, a teraz Watykan ma swoje leaks, wyciek dokumentów, które próbują wywołać zamęt i niepokój oraz ułatwić postawienie w złym świetle Watykanu, rządu Kościoła i szerzej samego Kościoła - oświadczył rzecznik.

"Moralne prostactwo"

Ks. Lombardi zauważył, że do środków przekazu przeniknęło wiele różnych dokumentów. - Są też notatki będące bredniami, których żadna osoba z głową na karku nie uznałaby za rzecz poważną - ocenił rzecznik, nawiązując m.in. do szeroko dyskutowanego dokumentu na temat rzekomego spisku na życie papieża.

Ksiądz Lombardi odniósł się również do nagłośnionej przez włoską prasę sprawy rzekomych intryg w Watykanie, których celem ma być walka o władzę przed następnym konklawe.

- To jasne, że kardynałowie starali się i starają wybrać kogoś, kto zasługuje na szacunek ludu Bożego i może służyć ludzkości naszych czasów wielkim autorytetem moralnym i duchowym - oświadczył ks. Lombardi. Interpretowanie tego jako "wewnętrznej walki o władzę" nazwał "moralnym prostactwem".

"Watykan nie da się wciągnąć w wir"

- Jest coś smutnego w tym, że nielojalnie na zewnątrz przekazywane są wewnętrzne dokumenty, by wywołać zamęt. Odpowiedzialność jest po obu stronach. Przede wszystkim po stronie tego, kto dostarcza tego typu dokumenty, ale również tego, kto stara się je wykorzystać w celu, którym z całą pewnością nie jest umiłowanie prawdy - podkreślił ks. Lombardi.

Zaapelował następnie do wszystkich o zachowanie "spokoju i zimnej krwi oraz częste korzystanie z rozsądku". Jego zdaniem, Kościół i Watykan nie mogą dać "wciągnąć się w wir zamętu", który chcą wywołać ludzie "o złych zamiarach".

- Wiadomo, że ma miejsce poważne zaangażowanie na rzecz zagwarantowania prawdziwej jawności działania instytucji watykańskich, także z ekonomicznego punktu widzenia - zaznaczył rzecznik, przywołując wprowadzenie nowych norm w sprawie walki z praniem brudnych pieniędzy.

- Rozpowszechnione niedawno różne dokumenty mają na celu zdyskredytowanie tego zaangażowania. Paradoksalnie stanowi to jeszcze jeden powód, ażeby kontynuować je w sposób zdecydowany, nie dając się zastraszyć - oznajmił ks. Federico Lombardi.

PAP,kk