Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 15.02.2012

Rząd walczy z pijaństwem. "Czas z tym skończyć"

Brytyjski premier David Cameron wystosował apel do barów, klubów, supermarketów i producentów napojów alkoholowych o udział w kampanii propagującej rozsądne picie.
David CameronDavid Cameronflickr.com/World Economic Forum

Po doliczeniu straconych dni pracy, skutków wandalizmu i przestępstw, wypadków i kosztów opieki społecznej, całkowity rachunek za pijaństwo Brytyjczyków wynosi do 22 miliardów funtów rocznie.

Rząd przygotowuje właśnie energiczną strategię walki z piciem. Od kwietnia wejdzie w życie zakaz sprzedaży alkoholu poniżej kosztów własnych sprzedawcy, w czym celują zwłaszcza supermarkety. W Szkocji obowiązują już teraz ceny minimalne alkoholu.

Premier Cameron zapowiedział utworzenie specjalnych cel dla nietrzeźwych w komisariatach policji.

ZOBACZ GALERIĘ DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Pijaństwo nie jest jednak na Wyspach Brytyjskich niczym nowym. W 17. wieku przywędrował tam z Holandii gin, który stał się wkrótce istną plagą. W 18.wieku malarz i grafik William Hogarth uwiecznił ją na serii mrożących krew w żyłach rycin. W 19 wieku powstał silny ruch na rzecz trzeźwości, w który włączyli się filantropi, kościoły i Armia Zbawienia.

Od 1914 roku obowiązywały ograniczenia godzin wyszynku w pubach, wprowadzone, aby utrzymać trzeźwość robotników w przemyśle.

mr