Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Martin Ruszkiewicz 28.02.2012

Sprzeczne informacje ws. uwolnienia dziennikarzy

Prezydent Francji odwołał swoją wypowiedź o wydostaniu się francuskiej dziennikarki z Syrii. Wiadomości o tym, że kobieta jest w Libanie nie potwierdzają żadne oficjalne wypowiedzi.
Ranna dziennikarka Edith BouvierRanna dziennikarka Edith Bouvierfot. PAP/EPA/LOCAL COORDINATION COMMITTEE/YOUTUBE

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Nicolas Sarkozy we wtorek wieczorem stwierdził w czasie publicznego wystąpienia w Montpelier, że nieco się pośpieszył ze swoją wypowiedzią, i że wyrażał się niezbyt precyzyjnie mówiąc wcześniej przed kamerami telewizji BFM TV o swojej radości z powodu zakończenia koszmarnej sytuacji w jakiej znalazła się francuska dziennikarka. Prezydent dodał, że negocjacje, jakie miały doprowadzić do uwolnienia Edith Bouvier nie były łatwe.

Informację o przedostaniu się kobiety w towarzystwie jej brytyjskiego kolegi podały wcześniej agencje prasowe powołując się na źródła dyplomatyczne w Damaszku i w Libanie.

Jednak nie potwierdziły tego francuskie ministerstwo spraw zagranicznych, Pałac Elizejski, ani dziennik ''Le Figaro'', dla którego pracuje Edith Bouvier. Według rozgłośni France Info Francuzce i Brytyjczykowi w opuszczeniu Syrii i dotarciu do Libanu miałaby pomóc syryjska opozycji wobec reżimu w Damaszku. Obydwoje w czasie ostrzeliwania przez armię syryjską budynku mieszczącego prowizoryczne centrum prasowe w Homs odnieśli poważne obrażenia nóg.

mr