25 lutego 1994 roku też zderzyły się tam czołowo pociągi. W opinii Grzegorza Pełki, układ torów w tym miejscu nie jest korzystny. - Projekt zakładał bardzo szeroki wachlarz rozmaitych przejść torów, układ torowy był bardzo rozbudowany, niestety z rozmaitych względów, ten węzeł nigdy nie został do końca zbudowany - mówi.
Przyczyn katastrofy, zdaniem Petki, może być wiele. Pewne jest to, że jeden z pociągów znalazł się w miejscu, w którym być nie powinien. Podkreślił on, że akcja ratunkowa była przeprowadzona sprawnie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Ekspert dodał, że tak tragiczne katastrofy zdarzają się raz na wiele lat. Kolej, jak mówi, jest bezpiecznym środkiem transportu.
W wypadku, do którego doszło wczoraj ok. godz. 21, zginęło 15 osób, a 56 zostało rannych.
IAR/mch