Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Europoseł SLD Janusz Zemke w rozmowie z IAR, podkreśla, że źle się stało, że nadal dla części żołnierzy sprawa Nangar Khel nie będzie zamknięta.
- Jest to zaskakujący wyrok dlatego, że mówimy o sprawie trudnej sprzed lat kilku. Sąd do tej pory uniewinniał wszystkich podejrzanych żołnierzy. To jest dla tych żołnierzy fatalna sytuacja, bo my mówimy o młodych ludziach z których większość chce dalej służyć w wojsku, a taki stan zawieszenia w którym są, z ich punktu widzenia jest fatalny. Właściwie, to niewiadomo czy oni mogą dzisiaj służyć.
Janusz Zemke przypomina, że zaraz po tragedii strona polska wypłaciła odszkodowania rodzinom zabitych Afgańczyków. Eurodeputowany dziwi się, że w Polsce ta sprawa nadal będzie rozpatrywana.
- Najbardziej mnie zdumiewa w tym wszystkim, że pretensji nie mają rodziny ofiar a u nas to sobie rozpatrujemy bez żadnego stresu bojowego na który narażeni byli podejrzani. Tak to możemy rozpatrywać latami.
16 sierpnia 2007 roku, wskutek ostrzału wioski Nangar Khel przez polskich żołnierzy, zginęło sześć osób cywilnych, w tym troje dzieci, a dwie zmarły w szpitalu. 1 czerwca zeszłego roku Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił z braku dowodów siedmiu żołnierzy, oskarżonych o zabójstwo cywilów i ostrzelanie niebronionego obiektu cywilnego. Prokuratura odwołała się od tego wyroku do Sądu Najwyższego.
IAR, aj