Funkcjonariusze otoczyli parterowy dom jednorodzinny w dzielnicy Croix-Daurade, około trzech kilometrów od szkoły żydowskiej w Tuluzie.
Obecny na miejscu minister spraw wewnętrznych Claude Guéant poinformował o zatrzymaniu brata podejrzanego. Na miejsce sprowadzono też ich matkę, która miała pomóc w negocjacjach z mężczyzną. Kobieta, która jest Algierką, odmówiła jednak, mówiąc, że ma "mały wpływ" na postępowanie syna.
Minister Guéant poinformował również, że podejrzany mówi wiele o swoim zaangażowaniu w dżihad. Miał też powiedzieć, że chciał "pomścić palestyńskie dzieci". Jego czyny miały być też zemstą za udział Francji w operacjach w Afganistanie. Trzech zabitych przez niego w Tuluzie i w Montauban żołnierzy przebywało tam w ramach misji prowadzonej przez armię francuską.
Akcja policji rozpoczęła się przed świtem, funkcjonariusze otoczyli parterowy dom jednorodzinny w dzielnicy Croix-Daurade, około trzech kilometrów od szkoły żydowskiej. Minister spraw wewnętrznych podkreśla determinację mężczyzny, który na operację jednostek specjalnych odpowiedział ogniem, raniąc niegroźnie trzech policjantów. Według ministra, udało się go zlokalizować dzięki wywiadowi wewnętrznemu, który od pewnego czasu rozpracowywał grupę terrorystyczną, z której pomocy logistycznej korzystał zabójca.
Mężczyzna przyznał się do przynależności do radykalnego odłamu Al-Kaidy. Brał udział w szkoleniu prowadzonym przez organizację. Według źródeł policyjnych, 24-latek przebywał na pograniczu afgańsko-pakistańskim. Funkcjonariusze są pewni, że to on jest sprawcą masakry w szkole żydowskiej, a także zabójcą trzech żołnierzy. Według prokuratury, policja prowadzi działania w kilku miejscach w Tuluzie.
IAR, agkm
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>