Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Martin Ruszkiewicz 03.04.2012

Zawieszenie broni w Syrii coraz bardziej realne

Najpóźniej w czwartek do Syrii powinna przyjechać grupa obserwatorów ONZ, która ma liczyć od 200 do 250 obserwatorów. Będzie miała za zadanie pilnować wprowadzania w życie zawieszenia broni przez syryjskie władze.
Były sekretarz generalny ONZ Kofi AnnanByły sekretarz generalny ONZ Kofi AnnanGeirix/Wikimedia Commons

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH

Tymczasem Turcja skrytykowała ONZ za pośrednie przyczynienie się do śmierci setek Syryjczyków. Rzecznik Kofiego Annana poinformował, że pierwsza grupa ekspertów jest już w drodze do Syrii. Do 10 kwietnia, kiedy to syryjskie władze zapowiedziały początek zawieszenia broni, na miejscu ma być około ćwierć tysiąca obserwatorów.

Do Damaszku przyjechał już szef Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Jakob Kellenberger rozmawiał z syryjskimi władzami o dostępie pracowników organizacji humanitarnych do potrzebujących, a także o wprowadzeniu codziennej 2-godzinnej przerwy w walkach na dostarczenie pomocy. - Mamy już wstępną zgodę w tej sprawie nie tylko władz, ale i opozycji. Teraz rozmawiamy o praktycznym wprowadzeniu tego w życie - podkreśla Saleh Dabbakeh z Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.

Plan pokojowy

Z kolei rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych twierdzi, że władze w Damaszku poinformowały Moskwę, że rozpoczęły już wprowadzanie w życie planu pokojowego Kofi Annana. - Plan odniesie sukces pod warunkiem zaangażowania wszystkich stron. Syryjskie władze się już zaangażowały i oczekujemy, że pan Annan będzie w kontakcie z pozostałymi stronami - mówił ambasador Syrii przy ONZ Baszar Dżafari.

Natomiast premier Turcji skrytykował Radę Bezpieczeństwa ONZ za bezczynność w sprawie Syrii. Recep Erdogan twierdzi, że Rada, która przez wiele tygodni nie mogła dojść do porozumienia w sprawie Syrii, pośrednio przyczyniła się do śmierci wielu Syryjczyków. ONZ ocenia, że od początku konfliktu w Syrii zginęło już co najmniej 9 tysięcy osób.

mr