Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Owsiński 19.04.2012

Seksafera w Secret Service: poszło o pieniądze

Wychodzą na jaw nowe szczegóły skandalu seksualnego z udziałem funkcjonariuszy amerykańskiego biura ochrony rządu.
Seksafera w Secret Service: poszło o pieniądzeLukas19902/Wikimedia Commons/CC

Według dziennika "New York Times" kolumbijska prostytutka żądała od agenta Secret Service 800 dolarów co doprowadziło do awantury i wybuchu afery.

Według Kolumbijki określającej siebie mianem luksusowej pani do towarzystwa, amerykańscy agenci przyszli do klubu nocnego w Cartagenie, zamówili wódkę i zaprosili ją i jej koleżanki do wspólnej zabawy. Kobieta powiedziała dziennikowi "New York Times" , że jeden z Amerykanów zgodził się zapłacić za wspólną noc w hotelu 800 dolarów, ale rano zmienił zdanie i zaoferował jej tylko 30 dolarów. Wtedy wybuchła awantura, która doprowadziła do interwencji policji i wybuchu skandalu. Wtedy okazało się, że z prostytutkami zabawiało się 11 agentów Secret Service i 12 żołnierzy oddziałów specjalnych przygotowujących wizytę prezydenta USA na szczycie Ameryk w Kolumbii.

Prowadzący parlamentarne dochodzenie w tej sprawie republikański kongresman Peter Kong oświadczył, że niektórzy mężczyźni mogli nie zdawać sobie sprawy, że mają do czynienia z prostytutkami bowiem w nocnym klubie w Cartagenie polało się dużo alkoholu. Jak dotąd trzech funkcjonariuszy Secret Service odeszło ze służby, a ośmiu skierowano na przymusowy urlop. Jak na razie nic nie wskazuje na to, by bezpieczeństwo prezydenta USA było w jakikolwiek sposób zagrożone.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

to