Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 28.04.2012

Kluzik-Rostkowska o Kaczyńskim: odizolowany od świata

- Spotyka ludzi wyłącznie tych, których chce, i na swoich warunkach (...). Jemu świat podzielił się na ludzi, którzy go lubią, i ludzi, którzy nie lubią - mówi Joanna Kluzik-Rostkowska w wywiadzie dla "Newsweeka".
Jarosław KaczyńskiJarosław Kaczyńskiwybierzpis.org.pl

Kluzik-Rostkowska opowiedziała Teresie Torańskiej między innymi o kulisach sesji zdjęciowych, na których Jarosław Kaczyński pozował z bratanicą - Martą Kaczyńską i jej dziećmi. - Były po to, by pokazać, że Jarek nie jest samotnym człowiekiem - wyjaśnia.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
W jej ocenie prezes PiS jakiś czas po katastrofie smoleńskiej rzeczywiście nie był samotny, ale teraz znowu jest. - Odizolowany od świata, od lat wożony przez kierowców, trudno nawiązuje relacje kumpelskie. Spotyka ludzi wyłącznie tych, których chce, i na swoich warunkach (...) Jemu świat podzielił się na ludzi, którzy go lubią, i ludzi, którzy nie lubią - mówi.
- To, co mu dawał Lech, to był kontakt z powszedniością. On mu przybliżał codzienność, miał żonę, przyjaciół, córkę z jej przyjaciółmi i różne perypetie życiowe. Zobaczyłam to dopiero, jak Jarek został sam. Wcześniej widziałam inną relację - Jarosława popychającego Lecha do polityki - komentuje.
W wywiadzie dla "Newsweeka" Kluzik-Rostkowska opisuje też jak wyglądały "relacje zawodowe" między Jarosławem a Lechem Kaczyńskim. - Wygraliśmy - ku zdziwieniu wszystkich - wybory parlamentarne i Jarosław Kaczyński jako szef zwycięskiej partii powinien był zostać premierem. Ale nierozstrzygnięte jeszcze były wybory prezydenckie między Lechem a Donaldem Tuskiem i istniała obawa, że Polacy nie zagłosują na brata premiera. Lechu gotów był je przegrać, byleby tylko Jarek został premierem i odwrotnie: Jarek oddałby wszystkie stanowiska za to, żeby Lech został prezydentem. Zadecydował jak zwykle Jarosław - wyjaśnia. Premierem został wówczas Kazimierz Marcinkiewicz.
"Newsweek", kk