Tusk podkreślił, że zachowanie posła Niesiołowskiego jest dla niego absolutnie nie do zaakceptowania. - Jestem w stanie zrozumieć stan nawet najwyższego zdenerwowania, ale w tym widzę naszą przewagę nad oponentami - i na to liczę wobec ludzi Platformy, że nawet, kiedy mają tysiąc powodów, żeby reagować nerwowo, to jednak umieją się powstrzymać. Szczególnie wtedy, kiedy rozmówcą jest dziennikarz czy dziennikarka, nawet znany z nieprzychylnych poglądów - powiedział Tusk w rozmowie z dziennikarzami w Kanadzie.
Zapowiedział, że po powrocie z kraju zwróci się do Stefana Niesiołowskiego, by natychmiast i jednoznacznie przeprosił dziennikarkę za swoje zachowanie i zapewnił, że nigdy w ten sposób zachowywać się nie będzie.
Sam Niesiołowski tłumaczy, że został sprowokowany, bo wbrew jego protestom, Ewa Stankiewicz filmowała go i zadawała mu pytania.
IAR, tj
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>