Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 17.05.2012

"Koko, kwa, Tusk lata nad A2!" Inspekcja premiera

Donald Tusk ze śmigłowca obserwował pracę na najbardziej zagrożonych odcinkach autostrady A2. Sposób kontroli wywołał falę komentarzy w internecie.
Koko, kwa, Tusk lata nad A2 Inspekcja premierafacebook/KPRM

Premier w podróż helikopterem wybrał się razem z ministrem infrastruktury Sławomirem Nowakiem. Donald Tusk po zakończonym locie powiedział, że sytuacja nie wygląda najgorzej i jest szansa, że autostrada będzie w całości przejezdna, jeśli nie przed Euro 2012, to w trakcie turnieju na pewno. Lider PO zaznaczył także, że w obwodzie są przygotowane trasy alternatywne, tak żeby kibice nie stanęli "w polu".

Politycy oraz dziennikarze zwrócili jednak uwagę nie tylko na słowa wypowiedziane przez Tuska, ale przede wszystkim na sposób kontroli budowy dokonany przez premiera. W komentarzach na Twitterze użytkownicy krytykują i podśmiewają się z szefa Platformy, że zamiast samochodu wybrał helikopter. "Czy premier naprawdę lata nad autostradą by ocenić jej stan?! To jakiś kretyński pomysł. Wysoko odleciała nasza władza" - pisze dziennikarz Tomasz Sekielski. "Jeżeli swoim lotem nad rozgrzebanymi... tj., wróć, przejezdnymi częściowo drogami PDT chciał sobie poprawić sondaże, to chyba się nie uda" - prognozuje publicysta Łukasz Warzecha.

Andrzej Duda z PiS w swoim komentarzu nawiązał do doskonale znanego filmu: "To przypomina lot Jandy z tow. Dyrektorem nad budową Huty Katowice w filmie Człowiek z Marmuru". "PDT lata nad A2:) Pojechać się nie da, a i podwykonawcy nie dopadną" - pisze partyjny kolega Dudy, Adam Hofman. "Przeciek z KPRM-jutro DT zacznie kopać razem z robotnikami na A2. I znajdzie waze z II wieku" - tak z kolei sprawę skomentował Marek Migalski z PJN-u.

Podróż Donalda Tuska komentowana jest także szeroko pod artykułami informującymi o tym wydarzeniu. "Koko, koko, kwa, kwa, Tusk lata nad A2!", "Król przestworzy wzbił się w powietrze", "Motolotnia byłaby bardziej na miejscu" - to tylko niektóre z wpisów. Trzeba przyznać, że od czasów "Tuskobusa" żadna podróż premiera nie wzbudzała tylu emocji.

aj