Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 24.05.2012

AI: Tymoszenko nie jest więźniem sumienia

- Jej sprawa dotyczy politycznych decyzji, które podjęła, a nie jej sumienia - powiedziała Nicola Duckwort, która w Amnesty International kieruje działem Europy i Azji Środkowej.
Julia TymoszenkoJulia Tymoszenkosecurityconference.de/Wikimedia Commons/CC

Jak podkreśliła Duckwort, zarzuty przeciwko Julii Tymoszenko mają motyw polityczny. - Skazano ją dlatego, że obecne władze Ukrainy politycznie nie zgadzają się z decyzjami, które podjęła stojąc na czele rządu - zaznaczyła. W jej ocenie takich spraw nie rozstrzyga się na sali sądowej, lecz przy urnie wyborczej".
Duckwort dodała, że organizacja AI uważa, że była premier Ukrainy powinna zostać zwolniona z więzienia, ale "nie traktujemy jej jak więźnia sumienia, ponieważ jej sprawa dotyczy politycznych decyzji, które podjęła, a nie jej sumienia".
Julia Tymoszenko została skazana w 2011 roku na siedem lat pozbawienia wolności za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Skargę kasacyjną od tego wyroku Sąd Najwyższy Ukrainy rozpatrzy 26 czerwca.
Dzień wcześniej ma się rozpocząć drugi proces przeciw Tymoszenko, w którym oskarżona jest o machinacje finansowe z lat 90., gdy kierowała firmą handlującą gazem Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU).
Tymoszenko przebywa obecnie w szpitalu w Charkowie (cierpi na przepuklinę kręgosłupa). Wcześniej, przez 19 dni, była premier Ukrainy prowadziła głodówkę na znak protestu, po tym, jak - jak utrzymuje - została pobita przez strażników. Informacja ta wywołała oburzenie na Zachodzie, co zaowocowało m.in. apelami o bojkot ukraińskiej części Euro 2012.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP,kk