Pomysł ten za słuszny uznaje co piąty badany, w tym zaledwie co dwudziesty jest jego zdecydowanym entuzjastą.
Bez względu na analizowaną grupę społeczną, idea bojkotu Euro na Ukrainie spotyka się raczej z dezaprobatą. Tylko nieco większe niż inni poparcie dla tego pomysłu, bo około 30 proc., mają rolnicy, osoby o najniższych dochodach i pracownicy usług.
Przekonanie, że nasi politycy nie powinni być na meczach rozgrywanych na Ukrainie, ma niespełna co ósmy badany, z czego jedynie trzech na stu nie ma co do tego wątpliwości.
Sprzeciw wobec angażowania się polskich polityków w bojkot ukraińskiej części mistrzostw wyraża natomiast blisko trzy czwarte ankietowanych, w tym dwie piąte w sposób zdecydowany.
Przekonanie, że polscy politycy nie powinni przyłączać się do bojkotu rozgrywek na Ukrainie, dominuje u wszystkich wyborców. Najczęściej wyrażają je zwolennicy PO, PSL oraz Ruchu Palikota.
Stosunkowo najczęściej bojkot popierają potencjalni wyborcy PiS, jednak i wśród nich jego przeciwników jest ponad dwukrotnie częściej.
>>> Zobacz nasz serwis Euro 2012
Badanie przeprowadzono 10 -16 maja na liczącej 1017 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.
IAR, tj
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>