Lekarze podkreślają, że bilans nie musi być jeszcze ostateczny, bowiem dziesiątki osób zostało rannych, w tym wiele ciężko. Policja poinformowała, że atak nosi znamiona al-Kaidy.
Zamach został przeprowadzony w momencie, gdy kadeci opuszczali akademię na zakończenie dnia zajęć. Jedno ze źródeł poinformowało, że zamachowiec podjechał samochodem pod wejście do akademii, a potem wysadził się w powietrze. Świadkowie twierdzą, że siła eksplozji "starła auto w proch".
Atak zdaje się być bliźniaczy wobec samobójczego ataku przeprowadzonego w maju, gdy terrorysta przebrany w mundur wojskowy uderzył w serce jemeńskiej armii, zabijając ponad 90 osób podczas próby przed paradą wojskową. Do tamtego ataku przyznała się al-Kaida Półwyspu Arabskiego (AQAP), którą Stany Zjednoczone uznają za najbardziej niebezpieczną grupę z całej globalnej siatki terrorystycznej.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
PAP, Reuters, AFP, sg