Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Szymon Gebert 25.07.2012

Syria straciła kolejnych ambasadorów. Uciekli do Kataru

Ambasadorzy Syrii na Cyprze i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zbiegli do Kataru. Tymczasem rebelia przygotowuje się do walk o Aleppo.
Rebelianci w AleppoRebelianci w AleppoPAP/EPA/STRINGER

Informację o ucieczce małżeńskiej pary ambasadorów przekazała Narodowa Rada Syryjska. Przed dwoma tygodniami Nawaf el-Fares, ambasador Syrii w Iraku, opuścił swoją placówkę. W dodatku publicznie podkreślił, że robi to w ramach protestu przeciwko polityce Baszara al-Assada.

Utrata ważnych figur na arenie dyplomatycznej to część wojny, którą toczy rebelia. Bitwa o dyplomatów nie będzie miała jednak znaczenia bez znaczących sukcesów militarnych. Dlatego rebelianci zapowiadają, że nie zrezygnują z prób zdobycia Aleppo, drugiego największego miasta Syrii w którym w ostatnich dniach toczą się najcięższe walki. Po tygodniowych walkach i wycofaniu się z Damaszku, rebelianci skupili swoje siły właśnie na Aleppo. Reakcją reżimu było wykorzystanie nowej metody: bombardowań z powietrza. Reżim wykorzystywał wcześniej śmigłowce w walkach, ale nigdy samoloty. Według najnowszych doniesień po zamknięciu granicy z Turcją, reżim zdecydował się także na wycofanie wojsk z bazy w Idlib i wysłanie ich właśnie na front w Aleppo. Około 2 tysięcy żołnierzy - w pełni uzbrojonych, wraz z czołgami i artylerią - ma pomóc w zdławieniu powstania w tym mieście.

Utrata ambasadorów poza oczywistymi kłopotami natury technicznej godzi w propagandę reżimu. Damaszek utrzymuje że prowadzi operacje obronne przeciwko brygadom terrorystów wspieranych przez obce służby wywiadowcze. Taka wersja nie tłumaczy dlaczego zaufani członkowie reżimu decydują się na przejście na stronę opozycji.

Oprócz dyplomatów masowo dezerterują też wojskowi. Łącznie od początku konfliktu z armii zdezerterowało co najmniej 22 generałów, w tym głównodowodzący Gwardii Republikańskiej, oraz setki oficerów niższych rang. Nowa Armia Syryjska składa się głównie z dezerterów.

Protesty przeciwko prezydentowi Assadowi rozpoczęły się w Syrii w marcu ubiegłego roku. Brutalna reakcja policji i służb bezpieczeństwa doprowadziła tylko do eskalacji protestów. Od momentu gdy w tłumieniu demonstracji zaczęła brać armia w masowych mordach i starciach z armią rebelii zginęło blisko 20 tysięcy osób. ONZ oskarża Syrię o stosowanie masowego terroru, porwań, tortur i egzekucji. Uważa się, że są podstawy prawne by oskarżyć reżim o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

AFP, Reuters, CNN, sg