Chodzi o pomoc dla mediów polonijnych na Wschodzie. Dotacje przestały płynąć odkąd zajmuje się tym MSZ, a nie jak przez 20 lat Senat, twierdzą posłowie i goście ze Wschodu. Ministerstwo zaprzecza. Przewodniczący Komisji Adam Lipiński, przedstawił wyniki osobistej, sprzed trzech dni, wyprawy na Ukrainę.
Według jego słów, tamtejsze media polonijne giną, a nowy system finansowania nie dość, że nie działa, to niesie dramatyczne zagrożenia. Jego ukraińscy rozmówcy sugerowali, że mogą trafić do więzień jako finansowani bezpośrednio przez obce państwo.
Reprezentujący MSZ Janusz Cisek zapewnił, że pieniądze płyną. Potwierdził zamiar zaangażowania konsuli w wypłacanie pieniędzy polonijnym mediom.
Mówił też o pożądanej konsolidacji tytułów i możliwych upadłościach, tak jak to się dzieje w Polsce, co uznał za naturalne. W przekonaniu wiceministra, w tym wszystkim nie ma polityki, jest natomiast zadanie do wykonania i MSZ skrupulatnie je wykonuje. Bo taka misja została mu powierzona.
Posłowie opozycji w odpowiedzi stwierdzili, że media polonijne biorące pieniądze bezpośrednio od konsula, będą oskarżane w niektórych państwach o szpiegostwo, więc jest to wielki błąd polityczny. Biorący udział w posiedzeniu, jako gość, Rafał Dzięciołowski ze Lwowskich Spotkań alarmował, że na Ukrainie pojawiły się siły polityczne chcące przejąć upadające polskie tytuły. Mówił o zagrożeniu polskiej racji stanu.
- Wystawiliście państwo na szwank i niebezpieczeństwo całe grupy ludzkie- podsumował zwracając się do przedstawiciela MSZ.
Posłowie zdecydowali, że we wrześniu zweryfikują informacje przekazane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, że wszystko jest w porządku i pomoc na Wschód mimo że w opóźnieniem, to jednak popłynęła.
(pp)