Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Jaremczak 31.07.2012

Eksperci: nie można lekceważyć kandydata na prezydenta USA

Budowa wizerunku męża stanu najważniejszym celem podróży Mitta Romneya do Wielkiej Brytanii, Izraela i Polski.
Mitt Romney z żoną AnnMitt Romney z żoną AnnPAP/Rafał Guz
Posłuchaj
  • Bartosz Wiśniewski, Polski Instytut Spraw Międzynarodowych (IAR)
  • Piotr Gulczyński, prezes Instytutu Lecha Wałęsy (IAR)
  • Jan Krzysztof Bielecki, doradca ekonomiczny premiera (IAR)
  • Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji im. Pułaskiego (IAR)
Czytaj także

Romney spędził w Polsce dobę. Spotkał się m.in. z Lechem Wałęsą, premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Bronisławem Komorowskim. Wygłosił też przemówienie w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Chwalił polską drogę do demokracji, wspominał papieża Jana Pawła II i Powstanie Warszawskie. Postawił też polską gospodarkę za wzór do naśladowania.

Pobyt w Polsce był najbardziej udaną częścią kończącej się podróży zagranicznej Mitta Romneya - uważa amerykanista Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Bartosz Wiśniewski. Podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem, że polska część podróży była jedyną, która przebiegła w zaplanowany wcześniej przez sztabowców sposób. Obyło się bez obrażania gospodarzy jak w Wielkiej Brytanii i bez rozbudzania kontrowersji jak w Izraelu. Wiśniewski ocenił, że przemówienie w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego było gładkie, bezpieczne i trafiło do polskiego odbiorcy.

- Niewiele było odwołań do sytuacji wewnętrznej w Stanach Zjednoczonych, ale temu miała służyć ta podróż. Ona miała pokazać, że gubernator Romney jest lubiany przez sojuszników, również tych, co do których administracja Obamy nie miała najszczęśliwszej ręki - powiedział ekspert PISM.

Jeden z organizatorów wizyty Romneya w Polsce, prezes Instytutu Lecha Wałęsy w Polsce Piotr Gulczyński w rozmowie z Polskim Radiem przekonuje, że wizyta amerykańskiego polityka była dla Polski bardzo udana. - Bardzo miło jeśli przyjeżdża ktoś z daleka i mówi nam, jaki sukces osiągnęliśmy. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę z tego, że nasz sukces w tych pozytywnych barwach jest pokazany Amerykanom jako szansa na to, co będzie po wyborze kandydata - wyjaśnia Gulczyński.

Doradca ekonomiczny polskiego premiera Jan Krzysztof Bielecki, który słuchał wykładu Romneya w bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, jest z jego wizyty zadowolony. W rozmowie z Polskim Radiem Bielecki podkreślił, że kandydat na prezydenta pozyskał nowych wyborców, a Polska uzyskała bezpłatną promocję.

- Wielu towarzyszących dziennikarzy mogło się przekonać, że w Polsce nie tylko kwitnie gospodarka, ale także wartości demokratyczne i wolnościowe mają wielkie znaczenie - powiedział Jan Krzysztof Bielecki.
Politolog Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji im. Pułaskiego, podkreśla, że choć Mitt Romney wykorzystuje wizytę w Polsce do budowania własnego wizerunku, to polskie władze powinny z uwagą przypatrywać się deklaracjom kandydata. - Należy pamiętać, że to Romney zabiega o naszą sympatię, a nie odwrotnie - powiedział ekspert.

Jego zdaniem spotkania polskich władz z Mittem Romneyem nie miały dużego znaczenia. Dodaje jednak, że nie można lekceważyć kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Prezes Fundacji im. Pułaskiego przypomniał sytuację z wizyty w Polsce Francoisa Hollande'a, jeszcze wtedy kandydata na prezydenta Francji. Spotkał się z nim jedynie prezydent Bronisław Komorowski.

tj

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH