Grupa, która określiła się jako „Batalion operacji specjalnych Jastrzębie” wysłała do agencji Reutera nagranie wideo, na którym informuje o śmierci generała. Na filmie pokazana została – jak twierdzą powstańcy – legitymacja wydana mu przez syryjską armię. Generał Kodżijew miał być doradcą syryjskiego ministerstwa obrony i pomagać w operacjach prowadzonych w Ghouta, zachodnich przedmieściach syryjskiej stolicy.
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że w służbie czynnej nie ma w rosyjskiej armii generała o takim nazwisku. Rzecznik resortu powiedział agencji ITAR-TASS, że może więc chodzić o emerytowanego oficera, lub członka sił zbrojnych innego kraju byłego bloku sowieckiego.
Ambasada Rosji w Damaszku oświadczyła, że informacja o śmierci generała Kodżijewa nie jest zgodna z prawdą - podało radio Echo Moskwy. Ta sama grupa w ubiegłym miesiącu przyznała się do przeprowadzenia w Damaszku zamachu, w którym zginęło czterech kluczowych przedstawicieli władz syryjskich; szef bezpieki, minister i wiceminister obrony, oraz minister spraw wewnętrznych.
Rosja utrzymuje w Syrii kilkaset osób personelu wojskowego. Część z nich stacjonuje w mieście Tartus, gdzie część portu jest wydzielona dla rosyjskiej marynarki wojennej. Rosja jest jednym z niewielu krajów wciąż popierających reżim Baszara al-Assada.
Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
PAP, Reuters, ITAR-TASS, BBC, sg