Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 17.08.2012

Sprawa syna premiera Tuska w kolejnej prokuraturze

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przejmie postępowanie sprawdzające dotyczące zawiadomienia o możliwości działania na szkodę Portu Lotniczego Gdańsk przez Michała Tuska.
Port lotniczy Gdańsk im. Lecha WałęsyPort lotniczy Gdańsk im. Lecha WałęsyMariusz Nasieniewski/ Wikimedia Commons

Początkowo sprawą zajmowała się Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście. W trakcie prowadzonego postępowania przesłuchano prezesa stowarzyszenia "Stop Korupcji" Tomasza Kwiatka, który przekazał do prokuratury zawiadomienie dotyczące Michała Tuska. Jego przesłuchanie odbyło się w prokuraturze w Opolu, gdzie ma siedzibę stowarzyszenie.

W piśmie do śledczych szef "Stop korupcji" argumentuje, że w przypadku Michała Tuska mogło dojść do złamania przepisów 296 i 296a Kodeksu karnego przeciwko obrotowi gospodarczemu, zagrożonych karą więzienia od 3 miesięcy do 5 lat.

Według Kwiatka w przypadku syna szefa rządu, który pracował jednocześnie dla gdańskiego lotniska i OLT Express (przewoźnika należącego do Amber Gold), mogło dojść do konfliktu interesów, na której stracić mogła spółka Port Lotniczy Gdańsk.

Szef Amber Gold Marcin P. w tygodniku "Wprost" stwierdził, że Tusk "przyniósł nam konkretną informację o tym, ile Port Lotniczy w Gdańsku bierze od naszej konkurencji, konkretnie od Wizz Air, za obsłużenie jednego pasażera". - Tego typu dane są jedną z najpilniej strzeżonych informacji. W grę wchodzą potężne pieniądze. Bywa, że linie lotnicze miesiącami negocjują z lotniskami opłaty - czytamy w artykule. Michał Tusk zaprzeczył tym zarzutom.

Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

PAP/aj