Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 20.08.2012

Oskarżony o korupcję nadal rządzi w Starachowicach

Referendum w sprawie odwołania prezydenta Starachowic Wojciecha B. jest nieważne. Oznacza to, że pozostanie on na swym stanowisku.
Oskarżony o korupcję nadal rządzi w StarachowicachGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Małgorzata Pruś, członek Miejskiej Komisji ds Referendum w Starachowicach, (IAR)
Czytaj także

Jak poinformowła Radio Kielce Małgorzata Pruś, członek Miejskiej Komisji ds Referendum w Starachowicach - zabrakło wymaganej frekwencji. W głosowaniu wzięło udział 10 tysięcy 250 osób. Ważnych głosów oddano 10 tysięcy 145. Aby referendum było ważne powinno wziąć w nim udział co najmniej 3/5 tych którzy w 2010 roku głosowali na prezydenta Starchowic - czyli co namniej 12 tysięcy 629 osób. Tymczasem ważnych głosów było tylko 10 145. To dało frekwencję 23,29 procent.
Znakomita większość tych, którzy wzięli udział w niedzielnym referendum, była za odwołaniem Wojciecha B. 9 tysięcy 202 osoby opowiedziały się za odejściem prezydenta ze stanowiska. Przeciw było - 943 głosów.

Prezydent Starachowic, Wojciech B., zasiada na ławie oskarżonych w procesie o korupcję, który toczy się w starachowickim sądzie. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie oskarżyła go o to, że od 2008 do 2011 roku, gdy pełnił funkcję publiczną prezydenta Starachowic, przyjął łapówki od przedstawicieli starachowickich spółek komunalnych w łącznej kwocie blisko 96 tys. zł. Kolejny zarzut to nakłanianie świadka do składania fałszywych zeznań.

Przed sądem B. przyznał się do korupcji; nie przyznał się do zarzutu nakłaniania świadka do składania fałszywych zeznań.

Samorządowcowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

to