Huragan Isaac, który w ubiegłym tygodniu dotarł do USA, ominął zarówno Tampę gdzie odbywała się konwencja republikanów jak i Nowy Orlean. Spowodował jednak powodzie w zachodniej części Luizjany zmuszając do ucieczki kilkadziesiąt tysięcy osób. Większość z nich wróciła już do domów ale prawie 3 tysiące osób pozostaje w schroniskach Czerwonego Krzyża.
- Mamy drewniane słupy, których wiek sięga 30-40 lat. Jest na nich wszystko - linie elektryczne, telefoniczne a nawet telewizja kablowa. Gdy przewraca się na to duże drzewo, wszystko to przestaje działać - mówi David Reville z firmy energetycznej Georgia Power. Do 500 tysięcy przywrócono już dostawy elektryczności. Niektórzy z pozostałych 200 tysięcy będą jednak musieli poczekać kolejnych kilka dni.
Barack Obama przerwie w poniedziałek kampanię wyborczą by na własne oczy obejrzeć skutki huraganu i przebieg akcji usuwania skutków żywiołu. Później prezydent USA powróci do stanów, które zdecydują o wyniku wyborów, a w czwartek wystąpi na konwencji partii demokratycznej w Charlotte w Karolinie Północnej.
Galeria: dzień na zdjęciach >>>