Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Jaremczak 10.09.2012

Dyrektor CZD: zwolnienia nie rozwiążą problemu

Szpital nie zatrudnia już dyrektora technicznego, a główna księgowa nie ma takiej pensji - komentuje wystąpienie ministra zdrowia dyrektor Centrum Zdrowia Dziecka, Janusz Książyk.
Dyrektor Instytutu Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie Janusz Książyk przed budynkiem CZDDyrektor Instytutu "Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka" w Warszawie Janusz Książyk przed budynkiem CZDPAP/Tomasz Gzell
Posłuchaj
  • Janusz Książyk, szef Centrum Zdrowia Dziecka (IAR/TVP Info)
Czytaj także

Przestawiając te dane Bartosz Arlukowicz zażądał planu restrukturyzacji CZD. Dał na to czas do 21 września.

Zwrócił uwagę, że w szpitalu wynagrodzenia pracowników wzrosły w ostatnich latach o 95 proc., a przychody placówki jedynie o 30 proc. Jak wyliczał, na 2241 zatrudnionych osób, 305 - to lekarze, a 356 - pracownicy administracyjni. Powołał się też na raport NIK nt. sytuacji w CZD. Kontrolerzy stwierdzili, że jest to instytut o najwyższym średnim wynagrodzeniu brutto na pracownika. Jak podał, w 2011 r. średnie zarobki wynosiły 4,7 tys. zł, a wysokość wynagrodzenia głównej księgowej to ok. 16 tys. zł, a dyrektora ds. technicznych - ok. 20 tys. zł. Ponadto raport NIK mówi też o stałym zwiększaniu zatrudnienia i braku działań w celu obniżenia kosztów.

Według dyrektora Centrum w Instytucie problemów nie generuje poziom zatrudnienia, czy pensje, tylko kwoty, które za procedury płaci NFZ - praktycznie są takie same, jak w zwykłym szpitalu, z którego dzieci są odsyłane do Centrum Zdrowia Dziecka.

Przypomniał, że poza lekarzami, przy łóżkach małych pacjentów stoją też pielęgniarki. - Pielęgniarki to prawie 800 osób, a lekarzy na koniec lipca wraz z rezydentami było 380. Są też np. rehabilitanci - podkreślał.

Dyrektor nie wie skąd pojawiła się informacja o 95 proc. wzroście pensji od 2007 r. - Według moich danych od 2007 r. to 21 proc. wzrost. Jeśli dołączymy do tego kontrakty, to było to więcej o 23 proc. - powiedział

Podał, że w szpitalu jest też więcej łóżek - 607, a nie 550, szpital nie zatrudnia już dyrektora technicznego, którego pensję podał minister, a główna księgowa nie ma takiej pensji.

Podkreślił, że wskazana przez ministra średnia zarobków nie jest jakąś wysoką kwotą w Warszawie - zaznaczył. - Mówiąc o średniej zarobków nie należy zapominać, że jest to szpital, lekarze dyżurują, sposób dyżurowania i kwoty są wymuszone przez normy unijne. Szpital musi zapewnić obsadę dyżurów i lekarze muszą dostać za nie dodatkowe pieniądze - wyjaśnił.
- Te wszystkie rzeczy, o których w poniedziałek mówił minister miały działać na wyobraźnię, ale nie oddają ducha pracy tutaj - podkreślił.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Książyk zapewnił, że na 21 września przygotuje program restrukturyzacyjny i mogą się w nim znaleźć sugestie rezygnacji z niektórych zbędnych stanowisk. - Te miejsca identyfikujemy, ale nie zwalniam ludzi - mogę tylko zlikwidować stanowisko - stwierdził.

tj