Według polskiego MSZ, 34 osoby wyszły z wypadku bez szwanku. Wśród osób, które jechały autobusem, jest pięciu obywateli Ukrainy. Ranni są teraz w dwóch szpitalach w Miluzie. To właśnie w rejonie tego miasta rano doszło do wypadku. Jak poinformował rzecznik MSZ Marcin Bosacki, osoby, które wyszły z wypadku cało, będą jechać w dalszą drogę dwoma autobusami, które podstawi na miejsce przewoźnik - biuro Sindbad z Opola. Obecnie są w jednej z miejscowych szkół.
Na miejsce dotarło już także dwóch polskich dyplomatów z placówki w Strasbourgu. W najbliższych godzinach na miejsce dotrze też pięciu kolejnych dyplomatów - z Paryża, Berna i z Lille. Do Miluzy udaje się też polski ambasador w Paryżu. Wszyscy dyplomaci będą udzielać poszkodowanym każdej niezbędnej pomocy, w tym także językowej.
Firma Sindbad udziela rodzinom poszkodowanych informacji za pośrednictwem infolinii (77) 443-44-44. Ministerstwo Spraw Zagranicznych udziela informacji pod numerem Konsulatu Generalnego w Paryżu (33) 680 580 220.
Do wypadku doszło po 8.00 rano. Według relacji świadków, kierowca liniowego autobusu prawdopodobnie przeoczył zjazd z autostrady i w ostatniej chwili próbował skręcić. Podczas wykonywania manewru pojazd przewrócił się na bok i przygniótł kilku pasażerów. Obaj kierowcy byli trzeźwi.
IAR/aj