Jej zdaniem sytuacja w najbliższych dniach powinna się uspokajać.
- Żeby demonstrować efektywnie, trzeba mieć do tego siłę. A ci ludzie po miesiącach niestabilności już jej nie mają. To było wylanie frustracji – powiedziała Górak-Sosnowska.
Zamieszki wybuchły po opublikowaniu w internecie filmu pt. "Niewinność muzułmanów". Przedstawiono w nim proroka Mahommeta jako głupka i kobieciarza, przyzwalającego na pedofilię i homoseksualizm.
Tłumy zaatakowały ambasady amerykańskie w stolicach Sudanu, Tunezji, Jemenu i Egiptu. W sudańskich Chartumie atakowano też ambasady Wielkiej Brytanii i Niemiec. Muzułmanie wyszli też na ulice Trypolisu w Libanie, gdzie zniszczyli m.in. restaurację amerykańskiej sieci KFC. Zginęło kilka osób. W tym ambasador USA w Libii.
tj
Galeria: dzień na zdjęciach