Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Szymon Gebert 18.09.2012

Syria testuje broń chemiczną z pomocą Iranu i Korei

W sierpniu na syryjskiej pustyni odbyły się testy wykorzystywania broni chemicznej, z pomocą naukowców z Iranu i Korei Północnej – podał niemiecki „Der Spiegel”.

Według gazety do prób doszło niedaleko centrum prac nad bronią chemiczną w al-Safir, na wschód od Aleppo. Specjalnie na tę okazję mieli przylecieć wojskowi z Iranu.

„Spiegel” podał, że podczas prób z czołgów i samolotów wystrzelono pięć lub sześć pustych pocisków, które mogą przenosić trujący gaz. Spadły one na pustynię w Diraiham, niedaleko wioski Khanasir.

Niemiecki tygodnik poinformował, że w ośrodku w al-Safir ramię w ramię z Syryjczykami pracują także naukowcy z Korei Północnej I Iranu.

Wcześniej „Washington Post” podawał, że syryjskie władze przemieściły swój arsenał chemiczny i obecnie składują go w 20 placówkach rozrzuconych w całym kraju. Najgroźniejsze materiały, w tym gaz sarin, są składowane w podziemnych bunkrach.

Wiele państw wyrażało swoje obawy odnośnie możliwości użycia przez syryjski reżim broni chemicznej w konflikcie przeciwko powstańcom. Także Rosja, najbliższy obok Iranu sojusznik Syrii, apelował do Damaszku o powstrzymanie się przed użyciem środków masowego rażenia. Oficjalnie Syria zapewniła, że nie użyje broni chemicznej o ile „nie dojdzie do ingerencji sił trzecich” w konflikt. Nie jest jednak jasne co to znaczy w sytuacji, gdy w konflikt w Syrii już z jednej strony zaangażowana jest Syria, a z drugiej kraje Zatoki Perskiej, m.in. Arabia Saudyjska i Katar.

Uważa się, że Syria posiada jeden z największych arsenałów broni chemicznej na świecie.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

"Der Spiegel", "Haaretz", "Washington Post", sg